Pytanie kieruję do doświadczonych osób korzystających z używek.
Dlaczego po narkotykach mam "chore jazdy", shizy, paranoję itp. a po alkoholu zawsze jest to samo?
Zauważyłem, że najgorzej jest po trawie. Można wręcz wróżyć z fusów jaka będzie faza. Raz mam super stany i totalny chill, a raz paranoję takie, że boję się wracać do domu i wkręcam sobie, że ktoś mnie goni. Oczywiście nie wrzucam do tego zestawienia kwasów no bo
#dragi #cheeheszki