Mircy, co ja właśnie #!$%@?łem. Ustawiłem sobie poprzedniego dnia budzik na wcześniejszą godzinę, by przed wstaniem, móc poleżeć sobie w łóżku i podrzemać. Lubię to uczucie, gdy w takim półśnie leży się i wyczekuje tego prawdziwego dzwonka... Czas zdaje się wtedy płynąć naprawdę wolno. KUHWA! Zapomniałem o tym fakcie, że ustawiłem sobie cały ten "przedbudzik" i po pierwszym dzwonku wypaliłem z łóżka na pełnej k, ogarniając się, robiąc poranne czynności. Ubrawszy się