67/100
#cytatyzlaweczki
Pietrek: Ile?
Hadziuk: Siadaj i pij, przy twoim nieszczęściu należy ci się!
P: Alhe... jhuż nie mogę...
Stachu: Musisz! Nie puścim cię, jak się odpowiednio nie napijesz.
H: Zabijesz się, a my życie będziem mieli zatrute.
P: Ale już więcej nie mogę, mdli mnie...
S: Przez rozum pij!
P: Nie zabiję się.
H: Zabijesz się, zabijesz. No każdy by się chciał zabić na twoim miejscu.
P: Dlaczego?
S: Kobieta cię
66/100
#cytatyzlaweczki
Pietrek: Tadam!
Hadziuk: Umarł kto?
P: Nie umarł, nie umarł, nowinę mam! Z wójtówną żenię się.
Solejuk: Ta, akurat! Wójt by cię psami poszczuł chyba!
P: Dlatego nie do domu tylko do urzędu do niego poszłem. I mówię tak i tak, że z córką jego zamiaruję.
H: A on cię na zbity pysk!
P: A nie, właśnie że nie!
(...)
P: No ja mówię mu w czym rzecz, a on...
65/100
#cytatyzlaweczki
Pietrek: Tak sobie myślę, że może za tę żeniaczkę wezmę się jutro.
Stach: Już jutro?
P: No a co?
S: No nic...
P: Piniędze odłożone mam, garnitur mam, wiek odpowiedni mam...
S: A panna przydałaby się jakaś.
P: Nie bój się panie Stach, rodzice jej nie wiem czy zgodzą się.
S: A...
P: A co mają się nie zgodzić? Co mnie brakuje?
S: Em... nic.
P: Z pana, panie Stach,
64/100
#cytatyzlaweczki
Ksiądz: Możemy porozmawiać?
Stachu: Ma się rozumieć.
Pietrek: No.
K: Z panem Staszkiem.
P: Aha... aha aha... To ja pójdę kupić coś... czy coś.
K: No... panie Staszku mam przez pana problem.
S: Przeze mnie?
K: Tak. Pan się pokłócił z Michałową.
S: To ona ze mną pokłóciła się.
K: A pana przy tym nie było?
S: Ja tylko na głowę wejść sobie nie dałem.
K: Nie dał pan? To
63/100
#cytatyzlaweczki
Hadziuk: A ty co? Do gazety modlisz się?
Pietrek: Uczę się.
Solejuk: Czego?
P: Nazwisk aktorek i aktorów.
S: Po co?
P: Do rozmawiania na temat. Eee... bo... tak sobie myślę o zamążpójściu powoli.
H: Czyim?
P: No moim oczywiście!
H: A od kiedy to tobie chłopcy podobujo się?
P: Czyś ty zdurniał Hadziuk?
S: A może ty gaj jesteś? HAHAHAHA
P: A w ryja chcesz Solejuk?
H: Pietrek siadaj,
62/100
#cytatyzlaweczki
-No, ale Michałowej to pan Japycz pięknie się odszczeknął!
-A tam, uniosłem się honorem...
-No!
-Honor, Pietrek, rzecz ważna. Sam honor to do życia za mało, na przykład do rodzinnego. Kobieta ode mnie odwróciła się i brata straciłem za jednym zamachem.
-Brata? A co się stało bratowi?
-A zawiozłem go rano z tą nogą na badania do Radzynia.
-I co?
-Jak wczoraj Michałowa zdenerwowała mnie to napilim się z bratem
60/100
#cytatyzlaweczki
-Rodzinę założyć pora, a tak się składa, że lokalu ni mam to raz, dwa - boję się, że będę sam przez kobietę.
-Jak to?
-Po trzecie... kobiety nie mam odpowiedniej. Ani żadnej.
-Ale dlaczego sam przez kobietę masz być?
-No bo jak dzieci jeszcze nie ma to to jeszcze. Kobieta stara się, żeby były, tak? Ale jak już są, to nic tylko się trzeba z nimi bawić, sprzątać. Ani się
58/100
#cytatyzlaweczki
Solejuk: Ty Pietrek uważaj z tą roboto, bo ci pracoholizm grozi.
Pietrek: Mnie?
So: No. Ja na ciebie patrzę.
Stachu: Wódki nie przepijesz, roboty nie przerobisz...
Hadziuk: Z tym, że z tą wódką można jeszcze próbować.
P: Ja nawet nie chodzę i nie szukam, robota sama mnie się trafia, bo mam markię.
So: Jaką markę? Co ty kurna, mercedes jesteś? Hehehe!
H: Robota głupiego lubi!
P: Ty Hadziuk uważaj! A
57/100
#cytatyzlaweczki
Solejuk: Stachu! A ty gdzie? Nie napijesz się z nami?
Stachu: Dzisiaj jakoś nie bardzo się czuję...
So: A co ci jest?
St: Brzuch jakby.
Pietrek: Może do lekarza trzeba.
So: Czyś ty zdurniał? Na co do lekarza?
St: No właśnie!
P: No jak boli.
St: Raz budzę się, a tak mnie rwie, że nie do wytrzymania. O tak na wylot od zęba przez oko przez szyję... Do lekarza poszedłem.
56/100
#cytatyzlaweczki
Stachu: Kwaśne... No chyba że czymś mocniejszym doprawić to wtedy pić można.
Hadziuk: Albo przepędzić. Samo to jak... kompot, nie przymierzając, sfermentowany.
Solejuk: A na co takie słabe robio? Narobią się, narobią, a skutku żadnego.
Pietrek: Dla kobit robią. I do makaronu.
So: A kto by sam makaron jadł?
P: A jedzą na świecie i to jak. Pasta się to po angielsku nazywa.
#seriale #ranczo
54/100
#cytatyzlaweczki
-Aleś se garniturek sprawił, hehehe!
-Majster w Anglii na odjezdne dał mi gift, premia znaczy po angielsku.
-Cho na fajkę!
-Nie teraz.
-Piwko mam!
-Hadziuk kurna, robię nie?!
-Ty... a tobie wirusa jakiego w tej Anglii w dupę wszczepili czy co?
-Hadziuk, a wiesz ty czym ten majster w Anglii do roboty zajeżdżał?
-No?
-A harleyem, bo taką fantazję miał. A wiesz gdzie tego harleya trzymał?
-No gdzie?
-A
53/100
#cytatyzlaweczki
Solejuk: Stachu, hej!
Stach: Teraz nie mam czasu!
Hadziuk: Jak czasu nie ma jak na emeryturze jest?
Japycz: Na plebanię grzeje. Do Michałowej zaczął zaglądać.
H: A to taka sprawa... Że też ona wpuszcza jego.
So: Emeryturę ma, na to poleciała.
J: Już przed laty miał na nią oko. Teraz ją zobaczył, już ministrantem się zrobił.
#seriale #ranczo
52/100
#cytatyzlaweczki
Solejuk: No, i jak remont idzie?
Pietrek: Ok, niedługo będzie koniec.
Hadziuk: Słyszałem, że sam za całą ekipę robisz, hihihi!
P: No.
H: Odbiło tobie?
P: Ale i zarobek będę miał za całą ekipę!
H: Za całą ekipę?
P: No!
S: I tak się nie opłaca...
Japycz: Tobie Solejuk to nawet za milion dolarów by się nie opłacało!
S: A czego się mnie czepił?
J: Jeżeli ty na swoją robotę
51/100
#cytatyzlaweczki
-A wiesz Solejuk co najważniejsze je w robocie?
-A co mam nie wiedzieć? Żeby się nie narobić.
-O! A wiesz jak to się po angielsku nazywa?
-A po co mnie to wiedzieć?
-"Organizacja pracy".
-No to tak jak po polsku!
-Przełożyłem.
-Aha...
-A wiesz na co mnie najwięcej roboty w robocie schodzi? Na szukanie narzędzi. Nie wiesz gdzie są, chodzisz po nich, a jak leżą na kupie nie chodzisz, nie
50/100
#cytatyzlaweczki
Japycz: No i jak ci tam Pietrek na obczyźnie było, ciężko, co?
Pietrek: Robota jak robota. Jedzenie tylko troszku nie za bardzo, ale już ichniejszą kiełbasę to na pokutę zadawać powinni!
Solejuk: Ale marków zarobiłeś sporo, co?
P: No, z dziesięć razy tyle co tutaj.
S: To wystarczy raz na dziesięć dni popracować i człowiek ma jak na pełnym etacie!
P: Sziur!
Hadziuk: To teraz kurna u nas robić nie
49/100
#cytatyzlaweczki
Solejuk: Siadaj, opowiadaj!
Hadziuk: Ale tak o suchym pysku słuchać to nie wypada!
Pietrek: Ja stawiam! Tadam!
H: Na co [te kubeczki]?
P: W Łunii z gwinta nie walą. I kultura musi być, żeby mandatu nie było.
Japycz: Jaką to ma moc? Bo ja leki biorę.
S: Jeden łyczek choćby i spirytu to lekom nie zaszkodzi.
P: 40 procenta. Whisky.
H: Popróbujem!
S: Pewnie! Świat trzeba poznawać ( ͡°
48/100
#cytatyzlaweczki
Pietrek: Jadę.
Hadziuk: Gdzie?
P: Do Anglii.
H: Hihihihi! Durny!
P: A to co?
Japycz: Paszport. Na co mu paszport?
Stachu: Na roboty jedzie.
P: Kuzyn z Kocka załatwił mi fuchę na budowie. Bilet mi nawet kupił.
H: Do tego doszło, że i od nas wyjeżdżają. Wyjechać na emigrację to tak jakby rozwód z Wilkowyjami brać.
St: Żebyś wiedział... Pojęcia nie masz jak to ciężko.
P: Na długo nie jadę.