107/100
#cytatyzlaweczki
Stach: Od razu widać, że stara cywilizacja.
Hadziuk: No!
Pietrek: Panie Chińczyk! Ok?
Kao: Shi shej, szur aj jo in czej, shi qua cziqua, dau nu wjo i dan wo jo dej.
H: Nie, ale, ale... po polsku mówimy! Po pooooooooolsku!
K: Czi que szur it dien, eeeeh dżoser, łote... wan di wu daj hao.
Solejuk: Kurna, zaciął się.
P: Może ojczyzna jemu po mamrocie przypomniała się!
St: Może być...
106/100
#cytatyzlaweczki
-Bo życie rodzinne widzisz, Pietrek, to jak jakieś cholerne wojsko jest! A ty zawsze jesteś najniższy stopniem.
-Jak wojsko? To pewnie ciągle na dezercji jesteś.
-No bo nie mogę już wytrzymać tego ucisku! No nie mogę!
-Dlatego pijesz?
-No pewnie.
-Ja jestem kawalerem i też piję. Jakoś przykro bez żony, bez dzieciaków...
-Ta... A co tu robić? Kina nie ma...
-Ani teatru...
-Czemu teatru?
-No bo ni ma.
#ranczo #
105/100
#cytatyzlaweczki
Hadziuk: To coś to z tą Jolko to będzie dopiero skutkowało, co Pietrek?
Pietrek: A próbujem.
H: Próbuj, próbuj. Rodzinę założyć to nie butelkę otworzyć.
P: Na razie to zakładam zespół. Kapelę znaczy się z Jolkom razem. Śpiewać zamiarujemy.
Stach: Ty Pietrek uważaj z tym zespołem. Jeszcze w narkotyki wpadniesz.
P: A mnie to całkiem nie interesuje. Ja nawet jak chory jestem to lekarstw nie biorę.
H: Ale jak organizm
104/100
#cytatyzlaweczki
Stach: Dorzuć Hadziuk, to na dwa będzie.
Hadziuk: Ja się będę ograniczał. Piwo se chyba tylko wezmę.
Pietrek: No, ja chyba też.
St: A czemu? Ze zdrowiem coś czy z rodziną?
H: Nie, z oczami. Jak mamrota się nachlam to źle widzę.
St: Niewyraźnie?
H: No wyraźnie, ale nie to co trzeba.
Solejuk: Ja też czasami nic nie widzę, tylko tako mgłę.
St: No tak to jest. Wszystko ma swoje
101/100
#cytatyzlaweczki
Hadziuk: Pietrek to już chyba manii na tle tych zakupów dostał. Powinien leczyć się na to.
Solejuk: Na tę jego chorobę to okłady z dziewuchy wystarczą. Przecież oni tam w tym sklepie to tylko molestujo się bez przerwy, hahaha!
Pietrek: Zara będę, tylko Jolę odprowadzę!
Stach: Z kobietami tak to już jest. Najpierw jeden obowiązek, potem drugi, trzeci... I ani się obejrzysz jak kobieta ci cały czas zagospodaruje.
H: Najgorzej
100/100
#cytatyzlaweczki
Stach: Kobietę to czasami trudno pojąć...
Pietrek: No, za żonę zwłaszcza. Ja z Klaudią pewny byłem i nic nie wyszło.
Hadziuk: Bo bez niej próbowałeś. Od ojca żeś zaczął.
S: Ale było minęło...
P: Ale żem się nie załamał. I nadal będę próbował.
S: Ale z tą Klaudią to lepiej nie...
P: Z Klaudią sprawa zamknięta je! Będę próbował z innymi.
H: Próbuj, próbuj. A jak ci się uda to
99/100
#cytatyzlaweczki
Pietrek: A ciekawe dajmy na to, czy taki normalny człowiek to artystą może zostać?
Solejuk: Jakim?
P: Jakim bądź.
Stach: Różnica jest, artyści też nie wszyscy tacy sami.
Hadziuk: Moim zdaniem to na artystę trzeba popapranym być. Ty popatrz na Kusego.
So: No!
P: Ale to malarz. Taki dajmy na to... piosenkarz.
So: Piosenkarz... słuch trzeba mieć. I głos.
H: Ale też wyglądać musi jak popapraniec, żeby jego pokazali. Włosy
98/100
#cytatyzlaweczki
Hadziuk: A babce kuń na co?
Pietrek: Zwłaszcza taki stary!
Stach: Że stary to nie znaczy, że do niczego! Stary też może! Tylko mniej. Ale może i lepiej czasem!
H: Kuń stary lepszy?
S: Ja tak ogólnie mówiłem.
H: Może tak być. Kozioł tych kóz mojej żony co najstarszy to prześlepy ledwo łazi. A wszystkie kozły się jego słuchajo!
P: Znaczy jak słuchają się?
H: No jak przemówienie do nich
97/100
#cytatyzlaweczki
Hadziuk: [Ksiądz] coś szybko od Amerykanki wraca...
Solejuk: Widać nawracanie mu nie wyszło, hyhy!
Pietrek: Amerykanka nie zwyczajna jest, żeby ktoś w jej domu kazanie odstawiał...
Stach: Ale mają prawo i bez ślubu, na kilometr widać, że kochają się.
P: Kościół swoje wie i tego się trzyma. Ja też za utrzymaniem małżeństwa jestem. Osobiście.
H: Z tym że co innego do kobity z domu na bok skoczyć, a co innego
96/100
#cytatyzlaweczki
Pietrek: No i jak Solejuk z tą twoją ropą? Będziesz wydobywał?
Solejuk: Poszła z dymem pożarów...
P: O mamuniu!
[...]
Stach: Straż pożarna co jechała to na twoje pole?
So: Na moje.
St: Taki majątek straciłeś i taki spokojny jesteś?
So: Najgorsze było jak się bałem, że go stracę. Po nocach bym nie spał, liczył te miliony, odejmował, na łapówki komu dać, żeby nie psu pod ogon.
P: Toć u
95/100
#cytatyzlaweczki
Pietrek: Solejukowi jak ropa wylała się to nie ten sam człowiek je.
Hadziuk: Piniądz ludzi zmienia, Pietrek...
P: Nawet jeszcze nie zapłacone?
H: A co ty Solejuk tak nie pokazujesz się, a?
Solejuk: Interesu trzeba pilnować, nie ma kiedy.
P: To ty nawet i chyba pić przestałeś!
S: W domu mam. Cześć, muszę lecieć!
H: Uuu... jak on sam w domu pije to on już chyba alkoholik jest.
#ranczo #
94/100
#cytatyzlaweczki
Solejuk: Podobno w gminie dowiedzieli się, że doszło do bogactwa naturalnego. Niedobrze!
Stach: Wcześniej czy później by się dowiedzieli.
Hadziuk: Jak zaczniesz wiercić i cysternami wywozić no to ukryć się nie da.
So: Ale słyszałem, że państwo chce na tym łapy położyć!
St: Teraz to już tak będzie. Bogaty, Solejuk, to chwili spokoju nie ma. A to, że go okradną...
H: Że jego porwią!
St: Że konkurencja go wykończy...
H:
93/100
#cytatyzlaweczki
Pietrek: Witamy pana redaktora!
Witebski: Ja już nie jestem redaktorem... Ani profesorem. Wyrzucili mnie.
Stach: Premier i minister nawet wyrzucony jest to dalej tak na niego mówią. Z redaktorem podobnie.
P: A zasiłek też dla ludzi je!
Hadziuk: Dla nas, można powiedzieć, to zaszczyt jest.
S: Rzadko na naszą ławeczkę ktoś z wyższym wykształceniem się przysiądzie.
P: Ostatnio pan Czerepach przyłączył się.
H: Przed Brukselą. Napije się pan redaktor mamrota,
92/100
#cytatyzlaweczki
Solejuk: Moje pole roponośne jest!
Pietrek: Napij się Solejuk, nie bój nic. Będzie dobrze!
So: Ja teraz biznes załatwiał będę, to trzeźwy mus być!
Stach: Powiedz Solejuk, co chcesz przez to powiedzieć co powiedziałeś o tym polu?
So: MAM WYTRYSK ROPY!
P: Ja strasznego pilota rano miałem, ale po piwie trochu przeszło!
So: Złoże jest pode mną, baranie!!! Od peta ogień poszedł jak u Araba!
Hadziuk: Uuu, musiał się jakim
91/100
#cytatyzlaweczki
Hadziuk: A ciekawe skąd bierze się to takie picie?
Stach: No wojny były, powstania, zabory, okupacje, rewolucje to się piło! Na trzeźwo nie szło wytrzymać.
Solejuk: Koo... kop... ko... kup... kupaaaa... ku pokrzepieniu serc!
Pietrek: BEK Co?
So: Cicho, śpij, nie do ciebie.
H: Ale teraz od wojny to wojny nie było długo.
So: Bo komuna. To jak jo liczyć?
St: Łajdacki to ustrój był to się liczy. Tyle wieków
90/100
#cytatyzlaweczki
Hadziuk: Trafiło się Japyczowi. Lepiej niż pomnik.
Solejuk: Szkoda, że nie za życia.
Stach: Ale nazwisko nasze zostaje.
Pietrek: No, przeszedł do historii pan Japycz.
H: Jak do historii? Wojny przecież nie było!
So: No faktycznie!
P: Tak ogólnie. Jakby syn zapytał mnie albo córka, co to jest ten Japycz, to bym jemu powiedział, co to za człowiek był, co kulturę zaprowadził do picia!
St: Dziękuję bardzo.
So: Przecież ty
89/100
#cytatyzlaweczki
Wioletka: O Matko kochana! Czy to naprawdę tak jest czy śni mi się?
Więcławski: Sam się musiałem parę razy uszczypnąć. Sami zaczęli robić, bez pieniędzy.
Stach: Panu posterunkowemu pani Wioletka podziękować powinna, on taki entuzjazm w narodzie wywołał!
Wio: Stasiek? No coś takiego... To jak tak dalej pójdzie to ja w przyszłym tygodniu za barem stanę!
St: A stanie pani Wioletka, stanie. Ku naszej radości!
Solejuk: WIĘCŁAWSKI? RUSZYSZ PSIA KREW
88/100
#cytatyzlaweczki
-Lokal dla wszystkich robimy! A jak który nawet palcem nie ruszy to też będzie mógł napić się. Ale żeby we wspólnej sprawie sąsiad nie pomóc to gówniarzem trzeba być ostatnim. A jak taki jeden z drugim Wioletce naszej później w oczy przy barze spojrzy to nie wiem... Całkiem was ta komuna zeszmaciła, a kapitalizm do reszty we łbach pomieszał. Za srebrniki tylko robić umiecie, ale we wspólnej wioskowej sprawie? To