87/100
#cytatyzlaweczki
Pietrek: Wioletce nie przeszło?
Policjant: A gdzie tam...
Hadziuk: Kobiecie tak szybko nie przechodzi. Nieraz i tydzień to mało.
Po: Ja tak.. pomyślałem sobie, właściwie... A jakby tak... jakby tak czyn społeczny zrobić?
Solejuk: Panu władzy chyba epoki popieprzyły się?
H: Może czyn partyjny ogłosi jeszcze?
Po: A chcecie, żeby lokal był?
Pi: Głupcego żeby za darmola robić to teraz takiej mody ni ma.
Po: No tak, oczywiście. Ale jakby
85/100
#cytatyzlaweczki
Policjant: Problem jest niestety...
Hadziuk: Z nami?
Po: No tak jakby. Zamknąć kogoś muszę do wyjaśnienia na 48. Na postrach.
Solejuk: I kto ma się wystraszyć?
Po: No nikt. No ale... wójt myśli inaczej. Polecenie wydał.
Stach: Ja mogę iść. Emeryt jestem, mam czas!
Po: Nie, nie. Nie wypada. Starszego człowieka...
H: Ja tam mogę sobie odpocząć. Z chęcią nawet. Tylko jak moja żona w złość wpadnie to pan posterunkowy
83/100
#cytatyzlaweczki
Wójt: Wy w sprawie knajpy w domu mnie nachodzicie? Po godzinach?
Solejuk: Wcześniej... byliśmy zajęci.
W: Widzę...
Stach: Panie wójcie, owszem, wypiło się, ale sprawa jest dramatyczna. Jak wójt teraz odbudowy nie zarządzi, to do zimy się nie zdąży. I wyborcy nie będą mieli gdzie podziać się.
Pietrek: No, ja budowlaniec jestem to wiem. Ostatni moment jest.
W: Hah, jacy zapobiegliwi nagle stali się jak o knajpę idzie!
So: A
82/100
#cytatyzlaweczki
Solejuk: Pietrek, przynieś no jeszcze po jednej, bo Więcławska zara zamknie i do rana o suchym pysku zostaniemy się.
Pietrek: Kasy nie ma.
So: Może z dobroczynnością przesadzilim my pierwszego dnia zbierania, co Stachu?
Stach: No, trochę tak... Upoważniam cię Pietrek do otwarcia puszki na cel dalszego kontynuowania naszego spotkania.
P: No, tyle że pan Stach mnie już upoważnił dwie kolejki nazad.
St: Nie może być!
P: Może i nie
80/100
#cytatyzlaweczki
Pietrek: Pomysł mam!
Hadziuk: No?
P: Zbiórkę na cel odbudowy poświęcam. Zamiast żeby wszystko szło na przelew, na komitet odbudowy klubu zbierać się będziem!
Solejuk: No, komitet ludowy!
H: "Narodowy" lepiej.
P: No, imienia... świętej pamięci Japycza, wtedy nikt nie odmówi.
Stach: Ładnieś Pietrek wymyślił, ani słowa, ładnie...
[...]
P: Niech będzie pochwalony!
Ksiądz: Na wieki wieków...
P: Narodowy komitet założylim!
K: Hah! Oj Pietrek, już ta berbelucha całkiem ci
79/100
#cytatyzlaweczki
Hadziuk: (...) Zaraz na wykład muszę iść. Mojej żony.
Solejuk: Na wykład?
H: No, o Unii. Kazała mi przyjść.
Stach: No i dobrze. Wiedzę należy się uzupełniać, aby nie za szybko.
Pietrek: Czemu?
St: A, to tak jak z piciem. Wypijesz litr od razu władza rozumu cię odpuszcza, nie wiesz co jest, czego nie ma. A jak po kieliszku pijesz to i wiesz o co chodzi i pragnienie masz zaspokojone.
78/100
#cytatyzlaweczki
Policjant: (...) Gdzie się kulturalnie napić, jak jedyny lokal spalony?
Stach: Mądre słowa.
Hadziuk: No...
Pietrek: A władza to kiedy przystąpi do odbudowy?
Po: Władza? Nieoficjalnie wam powiem, że władze miejscowe w dupie to mają!
Solejuk: Nie może być!
Po: Ba...
H: To gdzie my się podziejem?
Po: Powiem tak: mnie jako służbie mundurowej naciskać raczej nie wypada. Ale społeczeństwo... SPOŁECZEŃSTWO... społeczeństwo swoje prawa ma.
Pi: A społeczeństwo to każden
77/100
#cytatyzlaweczki
Stach: Na czczo niczego lepszego od piwa nie wynaleźli.
Hadziuk: No, ciekawe kto wynalazł jego, to piwo?
St: Polacy.
Solejuk: Nie Niemce?
St: Już w samej nazwie widać: pi-wo. To jest coś, co się pije. Podstawowa rzecz do picia znaczy.
So: "Piwo"... Racja.
St: A wo-da na przykład. To to nic nie znaczy.
H: Wo-da, wo... Nic.
St: Wniosek z tego taki, że nasi od początku słowa piwo pili. A
75/100
#cytatyzlaweczki
Hadziuk: Przydałoby się wypić za pamięć Japycza jeszcze...
Solejuk: Nic, kurna!
Pietrek: Też pusty jestem.
So: Psia krew, żeby w takim momencie dziura w budżecie zrobiła się!
P: Panie psorze, panie psorze!
Witebski: Tak?
P: Za zdrowie świętej pamięci pana Japycza łyka to chyba nie odmowi pan, nie?
H: To przyjaciel nasz był. Serdeczny.
W: No dobra, dajcie...
P: No, tylko ta właśnie skończyła się.
So: Ale jak profesor wypić
74/100
#cytatyzlaweczki
Stach: No i tak wszystko przemija. I na gorsze idzie...
Pietrek: Za bratem pan Stachu tęskni?
St: A żebyś wiedział... Chodź to człowiek kłócił się tylko tyle lat, zabrakło... to nijak się przyzwyczaić. No i ciężko jest.
Hadziuk: A no wiadomo. Jeszcze miesiąc nie minął cały, a tacy jak Japycz na kamieniu nie rodzą się.
Solejuk: Flaszkę swoją i na pół godziny można było przy nim zostawić. Nigdy nie ubyło.
73/100
#cytatyzlaweczki
-Witam panią Michałową! W dzień powszedni, to można.
-A zegarek pan Stach ma?
-Jak raz w chałupie się został.
-Ach jaka szkoda. Bo jakby nie został, to by pan Stach wiedział, że ósmej rano jeszcze nie ma!
-Nie ma? To ci dopiero... Ale też i dzień przykry bardzo, bo Country Club nam się spalił i my tak ze wzruszenia.
-A nie pomyślał pan Stach może, że to spalenie to był
72/100
#cytatyzlaweczki
Stach: Amerykanka też sobie u nas mężczyzny nie znalazła. Aż żal że tak marnuje się.
Pietrek: A może ona za wybredna je, ta Amerykanka? Co, panie Kusy?
S: Podobno ona już była zamężna...
Kusy: Źle trafiła. I zrażona jest. Czasem to lepiej nie szukać jak źle trafić... Ja już lepiej pójdę.
P: Posiedź pan z nami, panie Kusy. Co on taki je?
S: Patrzeć nie może jak pijesz.
Hadziuk: Taka
71/100
#cytatyzlaweczki
Hadziuk: Woda?
Kusy: Woda!
Pietrek: Dobrze choć, że mineralna.
K: No...
H: A Kusy to ani wypić ani kobity... Co to za życie?
P: Człowiek normalnie jak kobity nie ma to przynajmniej popije se z tego nieszczęścia.
Stach: A żonaty nie pije?
H: No pije. Ale nie z tego powodu, że żony nie ma. Tylko z innego.
P: Jakiego?
H: Ożenisz się to zobaczysz!
#ranczo #seriale
70/100
#cytatyzlaweczki
-Można?
-Tak.
-Chce mnie pan się o coś zapytać?
-Pan Kusy jesteś podobno człowiek inteligentny.
-No, to tak trochę ryzykowne założenie, ale...
-No ale załóżmy. I wyobraź pan sobie taką sytuację, że ja się oświadczam. Dajmy na to Michałowej. Za stary jestem uważasz pan?
-Nie. Panie Stachu, na miłość nigdy nie jest za późno. Za to na samotność zawsze jest za wcześnie...
#ranczo #seriale
69/100
#cytatyzlaweczki
Pietrek: Idzie!
Stach: Kto?
P: Ona.
Hadziuk: Wójtówna?
S: Nie może być żeby to ona była.
P: Una, una!
S: A co ona tak... wygląda jakby ze śmietnika ją wyciągnęli?
P: No, zapuściła się... Może zrozumiała, że źle zrobiła że mi takiego kopa dała? Może też jej się żal zrobiło?
H: Kto wie...
S: Ty Pietrek nic nie rób, tylko czekaj, czekaj... Znać po sobie nie dawaj, że ci zależy.
68/100
#cytatyzlaweczki
Stachu: Pietrek, nie kombinuj dlaczego tak wyszło. Odpowiedź na to jedna jest. Po kobiecie to wszystkiego się spodziewać można.
Hadziuk: Rozpamiętywać nie ma co. Młody jesteś, znajdziesz jeszcze niejedną.
Pietrek: Ostatnie takie uczucie miałem jak mnie ze szkoły wyrzucali. Za pierwszym razem.
H: Pietrek, prawdziwy mężczyzna to na kobiety odporny musi być.
S: Oto w tym idzie!
H: Jak taka widzi, że tobie zależy, to jej nie zależy. A jak