Mircy, macie może coś na "#!$%@? łba"?
Od dwóch dni mam 38*C nawet po 500mg paracetamolu, a ani nosa nie mam zatkanego, ani gardło mnie nie boli ani w sumie nic. Owszem bańka mnie boli, ale tylko przy ruszaniu i po dzisiejszym dniu to obstawiam że od długiego leżenia na kanapie- bo głównie tył i przyczepy mięśni z tyłu. Do tego ból oczu przy ruszaniu w górę i na boki - kurna
zagadam tutaj, bo w sumie czemu nie.

Oglądałam właśnie w regionalnej tv materiał o mojej znajomej. sprawa wygląda następująco: Lila, bardzo #ladnapani, dwa miesiące temu dowiedziała się, że ma ostrą białaczkę. Nie można przeszczepić szpiku od nikogo z rodziny, trzeba szukać dawcy niespokrewnionego. Ogólnie pół mojego miasta zaklejone plakatami, to samo się dzieje w okolicy, sprawa jest na maksa nagłaśniana, ale że mnie cholernie takie sprawy ruszają, to piszę o tym
@homo_superior: mój niebieski pasek krwi nie może oddawać, bo jest za chudy (ponad 190 wzrostu, ok. 70 kg), ale ponoć do szpiku to już nie stanowi przeciwwskazania. dlatego napisałam wyżej, że kryteria są nawet bardziej liberalne.

jak chudzielcowi się zabierze szklankę krwi, to raczej to odczuje w formie osłabienia, po pobraniu komórek macierzystych z krwi jest ewentualnie uczucie rozbicia, jakby Cię zbierało przeziębienie - bierzesz coś przeciwbólowego i możesz normalnie funkcjonować