Nazywam się Sebastian, dla moich mord Seba. Mieszkam pod piątką, na blokach. Wczoraj #!$%@? w nocy siedziałem na ławce z chłopakami i waliliśmy browary plując nie tylko na trawnik, ale też metaforycznie – na mniejszości narodowe, seksualne, ciapachów i wszystko co #!$%@? swoim istnieniem mnie #!$%@?. No i tak się #!$%@?łem, że postanowiłem, że tak nie będzie i może wojny oficjalnie jeszcze nie ma, ale można już zacząć bronić mojej Ojczyzny. Partyzancko.