345588,71 - 4,57 = 345584,14

Tak pogoda po deszczu zawsze była idealna, można było wtedy trzepać ładne kilometry. Mam nadzieję, że wkrótce przestanie mnie boleć to co mnie boli. We wtorek idę się umówić na kolejne zabiegi. Na razie ćwiczenia w domu, no i dziś akuratnie wyrwałem siostrę, żeby się przebiegła i będę pewnie 250zł w plecy bo muszę jej kupić buty do biegania.

Endo nie wrzucę bo nie mam smartphona. :D Muszę uzbierać na gremlina. :]

#
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Elveen: @tryvial: Wolałbym już n---------ć po 50km niż takie szłapaki. :D No ale mam nadzieję, że ból w zupełności minie, na razie wole wolno i powoli. Ważne, że na rowerze da radę do roboty walnąć te 30 km :)
  • Odpowiedz
@hqvkamil: Ja nie wiem, tak ludzie biegają, liczą dystans a nikt nie pomyślał jak będą biegać w kosmosie.

Przecież ciężko się biega w skafandrze, a jeszcze jak dodamy, że w kosmosie nie ma dróg to już w ogóle abstrakcja

#realizm
  • Odpowiedz
@tryvial: Czekam, aż się cieplej zrobi to do pracy będę naginał na rowerze, natomiast brakuje mi biegania jak cholera. Eh :/ jak się zaczyna wszystko układać to jak już się jedno wali to do dna.
  • Odpowiedz
@bartov: Z 50 kg wyjdzie. Obecnie staram się trzymać wagę do 80kg. Jeść prawie wszystko ale z umiarem. Biegać nie biegam bo kontuzja nie odpuszcza, jedynie rowerek stacjonarny.
  • Odpowiedz