Zakończyć rok już czas! Początek roku kiepski przez kontuzję, ale jak mnie fizjo ustawiła to już wszystko szło pięknie... a pod koniec ledwo-ledwo się wyrobiłem przez głupiego kundla i potem przez równie głupie choróbsko.
Ale jest! 3001 km w roku zaliczone ᕦ(òóˇ)ᕤ Najlepsze, że dopiero w okolicach września przekonałem się, że to realne...
Dzisiaj pobiegłem baaardzo relaksacyjnie - co nie zmienia faktu,






Miałem robić podbiegi wczoraj, ale dramatycznie zaspałem i był czas już tylko na hantle. Ale dzisiaj już prawie nie zaspałem ( ͡° ͜ʖ ͡°) zrywając się z łóżka tuż przed 5 i po obsłużeniu kotów stanąłem przed domem o 5:15.
Pogoda taka sobie - temperatura niecały stopień powyżej zera, dość mokro, jedyne co dobre to brak deszczu. Ze smogiem... no nie wiem. Nowohucki miernik pokazywał poziom
źródło: comment_pUCzt94eoSOpKIVcypd9iG6OqzLWB9Ei.jpg
Pobierz@pestis: też mi się podobają ( ͡° ͜ʖ ͡°)