#postpunk #muzyka #eksperymentalnyrock #80s #artpunk

Crack Cloud - Pain Olympics (2020)

Nie da się zaprzeczyć, że powrót „Lat 80tych” stał się faktem. Wraz z nimi wróciły syntezatory, brzmienie w stylu new wave, tanie pstrokate stroje oraz skamieliny ze swoimi „pożegnalnymi trasami koncertowymi”. A to zaledwie mała część rosnącej mody na "80s” i styl retro. Powstaje coraz więcej grup i wykonawców, których twórczość brzmi niczym żywcem wyjęta z tamtego okresu. Mowa tutaj chociażby o Molchat Doma (który swoją drogą planuję zrecenzować w przyszłości), polskich Wędrowcach~Tułaczach~Zbiegach czy popularnej scenie synthwave z takimi wykonawcami jak Carpenter Brut. I wydawać by się mogło, że wyciśnięto już wszystko z tamtej bogatej epoki. Mimo tego wciąż powstają kolejne grupy, które udowadniają nam, że nie. Taką grupą jest właśnie Crack Cloud.

Pełna
Hipnagog - #postpunk #muzyka #eksperymentalnyrock #80s #artpunk

Crack Cloud - Pain...
@Hipnagog: nowe zespoły powstające w konwencji post-punka co rusz pokazują, że jeszcze wiele da się ze starszych gatunków wycisnąć. To samo można powiedzieć o shoegazie, chociaż tutaj to bardziej lata 90-te. Co do Crack Cloud dużo lepsza jest według mnie kompilacja z 2018 r. Więcej jest w tym czystej energii.
  • Odpowiedz

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@arealhumanbean: widziałem komentarz wcześniej, ale chciałem się w domku jak będę odnieść, to usunąłeś :<
ogólnie ja zawsze miałem takie wrażenie że muzyka uderza w takie emocje człowieka że chyba nie da się z powodzeniem robić "wesołej" muzyki, zawsze będzie w niej spory element melancholii czy jakiegoś takiego smutku, nie wiem czemu tak jest, ale jakoś tak to czułem - np rapsy, niby często są o mocno przyziemnych rzeczach (ta
  • Odpowiedz
@Please_Remember robiłem porządki po shitpostowaniu na nocnej, ale to w sumie mogłem zostawić

no ale, wydaje mi się, że masz rację, dzisiaj podobnie o tym myślałem, może filmy i muzyka muszą takie być, w sensie przedstawiać jakiś problem, bo inaczej byłyby nudne po prostu

może łatwiej jest nam nawiązać do smutnych emocji niż wesołych
  • Odpowiedz