Nie widziałem tego filmu. Widziałem ten. Wiem, że chuligani, że Polska, że wioskowe zadymy i pamięć jak to wygląda. Całości zdarzenia nie widziałem. Tu masz rację. Może tylko #!$%@?ął kogoś w głowę butelką, albo siedział cicho na meczu i śpiewał głośno pieśni swego klubu. Skoro znalazł się na pierwszej linii strzału to nie był to ojciec z dzieckiem, kibic co przychodzi na mecz raz na sezon, ani jakiś pierwszy lepszy 'lokalny kibic'.
@Bunkier: Kiedyś ten tekst bardzo mi się podobał, jednak z biegiem czasu podchodzę do niego bardziej sceptycznie. Niemniej lubię tę piosenkę :)