#aliorbank #kartakredytowa #kradziez #reklamacja

2,5 miesiąca zajęło Alior Bankowi przyznanie mi racji, że kasa z mojej karty kredytowej naprawdę była ukradziona. Jako gratis otrzymałem wpis do BIKu jako nierzetelny płatnik oraz odsetki od ukradzionej kwoty za 2,5 miesiąca czekania. Teraz kolejne 2 miesiące czekania na zwrot odsetek i anulowanie wpisu do BIKu i kolejne 3 miesiące czasu wypowiedzenia aby ostatecznie zamknąć kartę. Wyższa kultura bankowości. Kuźwa.
@Paralotnia: Mam teraz troszkę pieniędzy, wpłaciłam je w okresie 15-20 listopada. Czyli, będą mi liczyć oprocentowanie za tyle, ile jest (nawet, jeśli mam kapitalizację miesięczną?) - i potem te trochę więcej dalej będzie na siebie pracowało? :)

I 2 grosze przeje państwo?