#polska #emigracja #webdev #webdesign #programowanie
Witam was Mirosławy, obu płci.
Czytam sobie was od jakiegoś czasu i wiem że wy będziecie wiedzieć lepiej.
Mieszkam za granicą od 3 lat bez przerwy, wcześniej wyjeżdżałem i wracałem od 2000 roku, większość mojego dorosłego życia spędziłem poza naszą kochaną Polską. I bardzo mi się chce wrócić, ale nie wiem czy jest sens.
Tutaj mam ogarnięte całe życie, #pracbaza 8-16 nie powala na kolana ale daje przeżyć na wystarczającym poziomie w niestresującym środowisku, z tym że już zostanie tak do końca życia (nie ma możliwości awansu, pensja rośnie co rok jedynie).
Poza tu tym mam znajomych, hobby, czas spędzam na rzeczach które lubię robić, powinienem być (i raczej jestem) szczęśliwy. Ale ciągle jest ta myśl z tyłu głowy - wracaj. Jesteś z Polski, tylko tam możesz coś osiągnąć (lvl 35 stuknął czyli ostatnia szansa na zmianę) tam jesteś w 100% u siebie, zawsze ci ktoś pomoże, wyższy poziom życia, dotacje sracje itd.
Witam was Mirosławy, obu płci.
Czytam sobie was od jakiegoś czasu i wiem że wy będziecie wiedzieć lepiej.
Mieszkam za granicą od 3 lat bez przerwy, wcześniej wyjeżdżałem i wracałem od 2000 roku, większość mojego dorosłego życia spędziłem poza naszą kochaną Polską. I bardzo mi się chce wrócić, ale nie wiem czy jest sens.
Tutaj mam ogarnięte całe życie, #pracbaza 8-16 nie powala na kolana ale daje przeżyć na wystarczającym poziomie w niestresującym środowisku, z tym że już zostanie tak do końca życia (nie ma możliwości awansu, pensja rośnie co rok jedynie).
Poza tu tym mam znajomych, hobby, czas spędzam na rzeczach które lubię robić, powinienem być (i raczej jestem) szczęśliwy. Ale ciągle jest ta myśl z tyłu głowy - wracaj. Jesteś z Polski, tylko tam możesz coś osiągnąć (lvl 35 stuknął czyli ostatnia szansa na zmianę) tam jesteś w 100% u siebie, zawsze ci ktoś pomoże, wyższy poziom życia, dotacje sracje itd.
Gęste, lepkie, o intensywnym zapachu kompletnie nie nadaje się do picia. Męczyłem pół szklanki, bo ciągle zbierało mi się na wymioty, ale myślę sobie "@07zglosSie, przełknij, w końcu na kaca, teraz może i jest Ci nie dobrze, ale potem będzie jak ręką odjął"...
I wicie co? Siedzę praktycznie przytulony do kibla już 3 godzinę, bo ciągle rzygam tym świństwem i wcale mi się nie poprawia...
2/10