Od kilku dni oglądam ''Cheers''.Serial o małym barze w Bostonie,może niektórzy kojarzą bo jego spin-offem jest Frasier.Ten serial to mistrzostwo.Każda z postaci jest na swój sposób genialna.Nawet gdy jest irytująca to ją lubię.Tylko jeden serial mnie tak powalił od samego pocżątku,to było Allo Allo (nawet małe podobieństwo widać).Po wczorajszym odcinku konałem z żenady i ze śmiechu.Na przykład ta scena z kuflami piwa totalnie mnie rozwaliła.Uwielbiam takie seriale które walą prosto z mostu