Trochę nie mogę przeboleć, że projektując Borsuka przepchnięto wymóg pływalności. Okażemy się tacy sprytni, czy tacy naiwni? MON podejmuje różne decyzje, z których wiele było zaskakująco trafnych, ale pojęcie wtopy też nie jest mu obce.
Skutkiem tego frontalny pancerz Borsuka posiada poziom ochrony na poziomie 4 (norma STANAG 4569), co daje ochronę maksymalnie przeciwko przeciwpancernym pociskom 14.5x114mm oraz przeciw pociskom artyleryjskim 155mm eksplodującym w odległości 30 metrów.
@wjtk123: Nie, STANAG 4569 to ochrona przed AP 30x165 lub APFSDS 30x173 ( ͡°͜ʖ͡°) A w pewnych obszarach przednich 120° Borsuk ma ochronę przed UBR6 ( ͡°͜ʖ͡°)
Ciekawe, kto wkrótce stworzy i wdroży nowy rodzaj uzbrojenia: drony obronne, krążące nad sojuszniczymi jednostkami, których zadaniem będzie strącanie wrogich dronów obserwacyjnych i uderzeniowych. Mogłyby one przybrać formę dronów-samobójców, w których możliwa byłaby aktywacja przez operatora samonaprowadzania się na wrogiego drona - w bardziej zaawansowanej formie do walki skierowany zostałby duży dron-matka, który wypuszczałby niewielkie drony tego typu. Drugim rodzajem byłby klasycznie uzbrojone drony, np. kwadrokoptery z zaadaptowanym uzbrojeniem strzeleckim, czy większe
Odnośnie rezerw strategicznych Rosji w zakresie czołgów, bwp i artylerii mam teorię, że stany magazynowe fałszowane były nie tylko po upadku ZSRR, ale nawet w trakcie jego istnienia. Jest bardzo prawdopodobne, że nawet w 1992 r. Rosja nie miała tylu czołgów ile twierdzili. Może nawet sami o tym wtedy nie wiedzieli.
Małe przypomnienie: od końca czerwca Rosja nie przeprowadziła ani jednej poważnej ofensywy. Te śmieszne ataki pod Bachmutem to oczywiście bzdura w kontekście skali wydarzeń.
Od lipca inicjatywa strategiczna jest po stronie Ukrainy, Rosjanie przegrywają jedą bitwę za drugą i nie wygląda na to aby mogło się tutaj coś zmienić. Jedyną nadzieją Rosji jest zmuszenie Ukrainy do negocjacji poprzez ataki na infrastrukturę oraz odciągnięcie zachodu od pomocy.
@Koniasz: Front jest nadal gigantyczny, bo Chersoń zostanie zastąpiony przez nieaktywne dotąd Zaporoże. Jakakolwiek ofensywa Rosji (w którą absolutnie nie wierzę), nie byłaby silniejsza niż poprzednie, bo najlepsza część ich armii została zmieciona przez ostatnie 9 miesięcy, a Ukraińcy zostali przez ten czas bardzo poważnie wzmocnieni.
Wyszkoleni wedle ruskich standardów poborowi na T-80B i Goździkach będą mieli naprzeciwko siebie zmotywowaną armię weteranów.
@Koniasz: Ale czym i kim mają zrobić tą silniejszą ofensywę? Tymi mobilkami z byle jakim przeszkoleniem i morale porównywalnymi z moimi o 4:30 jak wstaje do roboty? Zdezelowanym sprzętem z lat 60-70? Rosjanie to co najlepsze jeśli chodzi o sprzęt i żołnierzy rzucili na początku wojny. UA co najgorsze rzuciła na początku a potem lepszy sprzęt dopiero zaczęli dostawać i dostają. Ciężko będzie kacapom przeprowadzić jakąś udaną ofensywę na większą skale
NATOwskie MIM-104 Patriot na granicę - ten temat powinniśmy grzać do czerwoności. Skoro ukraińsko-rosyjskie walki powietrze stanowią zagrożenie dla natowskiego terytorium i zabijają na nim cywili, to jedyną właściwą reakcją powinno być rozmieszczenie tych systemów na granicy i zestrzeliwanie latających w pobliżu pocisków.
Będzie to zarówno konkretna odpowiedź jak i wsparcie dla samej Ukrainy.
@ppiasq: Nie, nic nie rozumiesz. Przeczytałeś kilka zdań o tym, że OPL ,,nie broni każdej wioski" (co notabene sam nieraz pisałem) i powtarzasz to jak papuga. Tymczasem Patrioty posiadają wystarczająco duży zasięg (20-100 km), aby ledwie kilka baterii mogło chronić na zachodniej Ukrainie niektóre krytyczne obiekty (w tym Lwów), zwalniając z tych zadań ukraińską OPL. Atak na Polskę miałby być pretekstem do rozmieszczenia tych systemów na granicy i wspomożenie ukraińskiej armii
Trochę ochłonąłem od wczoraj i jeżeli to faktycznie ukraińska rakieta, to zamiast ostrzelania przez nas JASSMami Krymu można to rozegrać skuteczniej: 1) Zmusić NATO aby rozlokowano na polskiej granicy Patrioty i używać ich do zestrzeliwania rosyjskich pocisków nad zachodnią Ukrainą, nawet te 20-60 km w głąb ukraińskiego terytorium. 2) zmusić NATO do przekazania Ukrainie ATACMSów i samolotów bojowych.
Jeżeli to naprawdę orkowe rakiety, to jedyną właściwą reakcją powinno być znalezienie odpowiedniego celu militarnego na terenie Rosji, odpalenie JASSM-ER z naszych F-16 i bezczelne zaprzeczenie, może nawet zrzucenie odpowiedzialności na Ukrainę.
@thorgoth: Naprawy obejmują bieżące awarie, uszkodzenia bojowe i zużycie poszczególnych części, w szczególności luf. Wszystkie naprawiane haubice powrócą na Ukrainę. Jest to normalny proces eksploatacji ekwipunku na froncie, któremu podlega także rosyjska artyleria i która również nie jest w takim wypadku zaliczana do strat. Przez stratę definiuję bezpowrotne zniszczenie danej jednostki.
W toku jednej z dyskusji zdałem sobie sprawę z ciekawego szczegółu: Kraby walczą na Ukrainie od 5 miesięcy, dostarczono co najmniej 54 sztuki, są bardzo intensywnie wykorzystywane (kilka tysięcy strzałów na każde działo), brały udział w dwóch ofensywach, a wiemy tylko o jednej bezpowrotnej stracie (eksplozja amunicji) i dwóch poważnie uszkodzonych (eksplozja lufy i trafienie dronem).
Wniosek jest prosty: w połączeniu z całą technologiczną otoczką (drony, precyzyjna amunicja, radary artyleryjskie), kompletnie zdeklasowały
Przepraszam, skrót myślowy. Chodzi mi o to że za każdym razem jak wojsko Ukraińskie odnosi jakiś sukces to pojawiają się trole które negują mówiąc że: 1) dopiero się zacznie 2) to taktyczny odwrót 3) doborowe wojska dopiero docierają na linie frontu 4) uwaga putler ma atom
Chciałbym przypomnieć drobny fakt, który był poruszany od bardzo dawna, ale pozostawał w sferze teorii: chersońszczyzna na lewym brzegu Dniepru to płaski jak stół step, bez większych miejscowości. Rosjanie będą tam jak na widelcu dla posiadającej przewagę artylerii Ukrainy.
Moim zdaniem w ciągu kilku tygodni (albo i szybciej) wydarzy się nieprawdopodobne i Ukraińcy uchwycą przyczółki po drugiej stronie rzeki, jeszcze przed ofensywą na Meltipol.
@thorgoth: Już od dawana Rosjanie nie mają takiej przewagi, którą utracili z uwagi na: - masakrę przyfrontowych składów amunicji, co bardzo poważnie zakłóciło ciągłość dostaw, - znaczne straty Rosjan w artylerii samobieżnej i ciągnionej, - zużycie luf w posiadanych działach, - znaczną liczbę zachodnich dział samobieżnych, które są o dwie klasy lepsze od jakiejkolwiek rosyjskiej artylerii, - masakrę rosyjskich radarów artyleryjskich przez HARMy, - znaczące zwiększenie dostaw doskonałych zachodnich radarów artyleryjskich,
@thorgoth: Ale jakich liczb byś chciał? Ukraina najprawdopodobniej nie posiada przewagi liczebnej w artylerii, ale są w stanie strzelać dalej, celniej, szybciej, mają lepsze rozpoznanie, są lepiej zaopatrzeni i na obecnym etapie najprawdopodobniej znacznie lepiej wyszkoleni i dostosowani do wojny manewrowej. Rosjanie są w stanie nawiązać walkę, zadawać straty, ale w długofalowych pojedynkach artyleryjskich są skazani na porażkę z powodu ukraińskiej przewagi jakościowej, która będzie się tylko pogłębiać. Od czerwca i
Ofensywa na Chersoń, opisywana często jako nieistniejąca lub nieudana, kończy się zmiażdżeniem rosyjskich sił, które przed zagładą muszą się ratować ucieczką na drugi brzeg rzeki. Najgorsze jest to, że takie opinie wygłaszały osoby uznawane za ,,ekspertów".
Sprawdza się to co pisałem kilka miesięcy temu - sporo ludzi, nawet tych z branży, nie ma psychiki aby podołać napięciom takiego konfliktu. Wszystko chcą na już, pomniejsze wydarzenia prowadzą do dalekosiężnych wniosków, oceniają tylko mały
@wjtk123: Nie, no nie wierzę. Tak bardzo chcę, by wiadomości o #!$%@? ruskich w chersońszczyźnie się sprawdziły. To aż zbyt piękne. Błagam, by była to prawda!
Mówiłem wielokrotnie, że Rosjanie pękną pod Chersoniem i że wcale nie trzeba do tego zmasowanej, agresywnej ofensywy w stylu charkowskim ( ͡°͜ʖ͡°). Himarsowanie mostów oraz punktów oporu było nieubłagane i nieustanne, trwanie na stałych pozycjach obronnych stanowiło najzwyklejsze samobójstwo.
@gejuszmapkt: Najlepsze wg mnie jest to, że skutkiem tej ofensywy będzie wzmocnienie sił ukraińskich na Zaporożu, czy w Donbasie. Pod Chersoniem Ukraina posiadała więcej wartościowych jednostek niż Rosjanie, a linia tak wielkiej rzeki może być broniona przez nieliczne wojska. Na skutek tego Ukraińcy przerzucą na inne odcinki więcej żołnierzy i sprzętu niż Rosjanie.
@wjtk123: zgadza sie, Ukraincy musieli obstawic 2 potezne miasta przez tamten front i za chiny ludowe nie mogli dopuscic do podejscia przez kacapow pod Mikolajow lub Krzywy Rog, teraz zacznie sie prawdziwa orka ( ͡°͜ʖ͡°)
Gdy w 70 r. n.e. Rzymianie zdobyli Jerozolimę, w skład wywiezionych łupów wchodziła menora z Świątyni Jerozolimskiej - jeden z ważnych symboli Judaizmu (w obecnych czasach menora znajduje się na godle Izraela). Z jego znaczenia zdawali sobie sprawę sami Rzymianie i na Łuku Tytusa umieszczono płaskorzeźbę przedstawiającą zwycięski pochód niosący menorę. Dalsze losy tego przedmiotu są bardzo interesujące.
W 455 r. menora miała zostać skradziona przez łupiących Rzym Wandalów, którzy wywieźli ją
Oczywiście powyższe pisane jest z przymrużeniem oka, ale i tak tego rodzaju brutalne starcia w bliskim kontakcie stoją w wielkim kontraście do trwającego równocześnie starcia technologii.
Włosi otworzyli magazyny z wycofanymi ze służby, zakonserwowanymi haubicami samobieżnymi M109, na 99% w celu wysłania na Ukrainę. Mają ich co najmniej kilkadziesiąt.
Nowy włoski rząd od początku określa się jako proukraiński.
Na szczęście dywizja lekka nie jest jeszcze zabetonowana, bo na horyzoncie mamy wszechstronnego Volkanovskiego, silnego jak tur Dariusha z bardzo dobrymi zapasami, a po nich do topu pewnie doczłapie się Arman Tsarukyan, który na ten moment ma tylko 26 lat. Byle tylko Makaczew walczył częściej niż raz w roku, a dinozaury w rodzaju Poireira, Gejczkiego i Chandlera trzymane były z dala od walk mistrzowskich.
@wjtk123: Tsarukyan najpierw musi Damira Ismagulova przejść, bo niestety ich razem zestawili, aby medialni zawodnicy dalej byli w czołówce, a mniej medialni później się doczłapali do ścisłego topu.
Skutkiem tego frontalny pancerz Borsuka posiada poziom ochrony na poziomie 4 (norma STANAG 4569), co daje ochronę maksymalnie przeciwko przeciwpancernym pociskom 14.5x114mm oraz przeciw pociskom artyleryjskim 155mm eksplodującym w odległości 30 metrów.
Tymczasem standardem staje się frontalny
źródło: comment_1668783479HGbCveyPYHhD1Fjphnaa26.jpg
Pobierz