@chadlet: Te Twoje pytania są strasznie naiwne - piszę to Ci to jako facet. To tak jakbyś zapytał akwizytora od ubezpieczeń, który chce Ci je wcisnąć, czy ubezpieczenia które sprzedaje są w porządku. Mam wrażenie, że nie masz pojęcia o kobiecej naturze.

@LocaJohny: Dlatego że są "nauczone" trzymać całe stado betaorbiterów w formie komunikacji tekstowej (o "darmowych" lajkach nie wspominam). Tekst = odpiszę kiedy chcę, łatwiej ściemniać, nie trzeba się wysilać, łatwy ban itd. Dlatego ja zawsze biorę numer i dzwonię - Wam również to radzę ᕦ(òóˇ)ᕤ

@AnonimoweMirkoWyznania: Ha, ha. Od razu przed oczami stają mi te wszystkie panny, które będąc w związku chodzą na imprezy z koleżankami "żeby potańczyć". Przecież to jasne jak słońce, że podczas takich wyjść będą podbijać do nich faceci - ego połechtane, wór atencji napełniony. I wszystko jest w porządku, bo to ktoś zainicjował, a nie ona wprost. Na Twoim miejscu miałbym na to wyłożone, poznawanie ludzi to nie zdrada. Jedynie lepiejPokaż całość

@przegrane_zycie: Byłem dawno temu cztery, czy pięć razy i w sumie nie był to specjalnie sensownie spędzony czas :D Przekrój ludzi jak w życiu, a większość panien "nienachalna z urody". Co do przekroju to trochę dziwaków (panna przez całą rozmowę patrzyła w ścianę obok niej), trochę nudnych normików, trochę lekkich desperatek które odkryły że są już 25+, trochę atencjuszek i panien "co to nie ja, gdzie tobie do mnie". IMOPokaż całość

@przegrane_zycie: Jeśli mnie pamięć nie myli to nie spotkałem się z żadną panną więcej niż raz. Na pierwszym SD byłem wybredny, więc na kolejnych zaznaczałem TAK nawet wtedy gdy się wahałem. No i potem okazywało się, że po pierwszym spotkaniu żadna mi nie podeszła. Jedna była bardzo fajna, mieliśmy się spotkać po raz drugi i już nie odebrała telefonu ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zdarzają się teżPokaż całość

@AnonimoweMirkoWyznania: Odwidziało mu się już po pierwszym spotkaniu. Kto chce znajdzie sposób, kto nie chce znajdzie powód. Historie o wyjazdach, zmęczeniu to zwykłe mydlenie oczu przez tchórzy, którzy wymawiają się tym, że "chcieli być mili".

@AnonimoweMirkoWyznania: Pierwsza rzecz to wygaś te szalone emocje w sobie. Sam sobie robisz krzywdę. Akcja z blokowaniem w sumie nie jest taka najgorsza (wie już, że chcesz wyjść z tej znajomości), dramat to późniejsze płaszczenie się. Zamiast stopniowo odzwyczajać się, Ty chciałeś rzucić wszystko ad hoc i stąd porażka. Pierwsza rzecz to zero inicjatywy z Twojej strony. Zero wkładania w tę znajomość czasu i energii. W końcu znudzi jej sięPokaż całość

@Mirkoszczur: Myślę że niektóre mocne oceny mają na celu wyrwać rycerzy z ich bajki. Wiem po sobie i znajomych, że biały rycerz nie potrafi na przykład filtrować całkowicie nieakceptowalnych kobiecych zachowań. Dlatego że o ile facet komunikuje wprost, o tyle taka manipulantka na przykład, zawsze kieruje się zasadą "nie warto być niemiłą publicznie" i nawija makaron na uszy, próbując wprowadzić totalny mętlik w głowie takiego faceta. Redpill zdziera maskę.

@szejkerz: Gdy widzę jak męczysz bułę na mirko tym memłaniem wkoło tego samego tematu, to od ręki widzę, że jesteś needy. Ogarnij się i idź do przodu!

@Annaroth: Gdyby swój licznik podbiła z nimi to nie byłoby to dla nich problemem.

@DreqX: Jeśli zaczyna wyglądać źle to słabo - patrzyłbym na to krytycznie. Ja nie akceptuję brak dbania o formę - wagę czy kondycję. Może poniekąd dlatego, że sam od dawna dbam o ten aspekt (kiedyś nie zwracałem na to aż takiej uwagi). I potem masz znajomą, która dajmy na to biega maratony, trenuje kilka razy w tygodniu i wygląda fit. A druga, otłuszczona, narzeka wiecznie na swoją wagę, ale czasPokaż całość

@AnonimoweMirkoWyznania: Najprostszy sposób na intercyzę - założyć własną DG i powiedzieć swojej ukochanej, że biznes ryzykowny, więc trzeba ją zabezpieczyć... intercyzą :P

@bd_j3bac_za_2k: Opcje masz dwie:

a) ciągniesz w górę swoje 2-/10 (zawsze jest pole manewru, więc do zrobienia)
b) narzekasz na cały świat, że jest okropny i zły (nic z tym nie zrobisz)

*jak sobie pomyślę o moim 1. zdjęciu, które wstawiłem na #tinder, to muszę przejść się po pokoju rozchodzić zażenowanie