poprzedzającego pojazdu. I nie ważne, że wjechał w kogoś i dlatego zatrzymał się w miejscu, kiedy jest kilka aut jeden na drugim winni są wszyscy wjeżdżający, niewinny tylko pierwszy :) Jak widać przy motocyklach stosuje się taryfę ulgową biorąc pod uwagę brak możliwości reakcji, szkoda, że przy samochodach się na to nie patrzy.
@adamerso: znam przypadek kiedy uznano winę temu któremu wjechano w tył, a zatrzymywał się na czerwonym, tylko że
#raportzpanstwasrodka #raportzakcji