W moim bloku #mieszkaniedeweloperskie zawiązała się niedawno wspólnota mieszkaniowa, powstała ekartoteka do zarządzania płatnościami itd. Ktoś się zakręcił i wkleił błędny numer konta przez co dosyć duże sumy (dotyczy to nawet kilkuset mieszkań) zostały przelane "gdzieś" w bliżej nieokreślone przeze mnie miejsce. Informacja zwrotna z administracji żenująca bo w skrócie brzmiała "wkleiliśmy błędny numer konta, proszę przelewać na nowy". Zadzwoniłem do banku opowiedziałem sytuację, przyjęli reklamację ale odpowiedź była szybka
#gownowpis #heheszki Popsuła mi się pralka. Całe szczęście mam brata pracującego w fabryce AGD. Stanąłem przed dylematem, czy kupić jakąś wypasioną, nową pralkę czy skorzystać z oferty pracowniczej brata i kupić pralkę po testach (bez gwarancji). Wygrało moje skąpstwo, i za 600zł jestem posiadaczem prawie nowego sprzętu. Jest tylko jeden niuans. Pralka jest z hebrajskimi napisami, co w sumie pasuje bo czasami jestem strasznym żydem.