Znalazłem swoje stare opowiadanie z 2014 xD Co człowiek miał we łbie xDD
Babcia była dzisiaj w wyjątkowo złym stanie. Przygłucha i niedowidząca kobiecina zawsze sprawiała, że niepotrzebnie rosło mi ciśnienie. Nie mogłem dojść, jak to jest - na mojej głowie pojawił się pierwszy siwy włos, a to babsko dalej włóczyło nogami po podłodze - wolno, ale miarowo. Sapała przy tym, mlaskała obleśnie i popierdywała z cicha, wydalając -z pewnością - gazy gnijącego już ciała. Kiedy już udawało jej się do mnie doczłapać (co nie było trudne zważywszy na to, że jestem przykuty do wózka), wbijała we mnie swoje ostre pazury w starczym, nadzwyczaj mocnym uścisku, domagając się posiłku. Dziś, kiedy siedziałem przy ladzie krojąc mięso i co jakiś czas zerkając w dół na swój nowy fartuszek (fajna rzecz, ukradłem ze sklepu, kto posądziłby inwalidę?), znów udało się jej zajść mnie od tyłu. Popatrzyłem na nią z niechęcią. Mógłbym przysiąść, że jej spojrzenie kryło te same emocje - musiała jednak na mnie polegać, tak, jak ja na niej. Ona miała pieniądze, ja - siłę, by się nią zajmować. Oboje pasożytowaliśmy na sobie jak dwa tasiemce w jelicie umierającego człowieka. Liczyło się tylko to, kto kogo przeczeka. Z oczywistych powodów ja miałem większe szanse - o czym ta piekielna zołza wiedziała, złośliwie utrudniając mi życie. - Co jest, babcia, pewnie chcesz jeść, ha?
@Cedrik: Kupiłem, ale jeszcze nie ruszałem. Jakoś chwilę temu przeczytałem udostępniony tu przez ciebie na wykopie fragment. Powiem ci, że nie siadło XD. Bardzo. To ten tekst o tytule "Ono", jakby co. Generalnie lubie weird fiction, ale to jest już tak do bólu przerysowane - jak ujęte we względnie przyzwoicie napisaną prozę czarne sny wykopków o europejskiej przyszlosci. Nie wiem czy serio wierzysz, że w tym kierunku zmierzamy, ale mam
Jak to jest z tą wiszącą skórą przy #odchudzanie ? Ile trzeba schudnąć (a najpierw utyć) żeby w ogóle mieć taki problem? 30kg? 50kg? Jeszcze bardziej hardcorowe przypadki? #pytanie #mikrokoksy
@Catmmando: Tez nie calkiem. Skora ma ograniczoną elastycznosc. Jak ktoś schudnie 100 kilogramów, skóra na pewno bedzie juz tak rozciągnięta, że nie wroci do pierwotnego stanu.
@powaznyczlowiek Jak zwykle - to zależy. Głównie od elastycznosci twojej skóry. Powiedzialbym, ze jak jesteś dwa razy szerszy niż powinienes byc, to jest ten etap, że mozesz sie spodziewać, ze troche bedzie zwisać. Można usunąć operacyjnie lub chodzic na zabiegi obkurczania skóry, jeśli
Znacie jakieś wiersze/tomy poezji, poruszające wątek pracy seksualnej? Najlepiej z punktu widzenia pracowników i klientów. #czytajzwykopem #literatura #ksiazki #ksiazka #poezja
@moll: Nie używam słowa prostytucja, ale jak sie uprzesz to mozesz to tak nazywać ¯\_(ツ)_/¯ Uprzedzając pytania - tak, takie tematy tez da sie zgrabnie ująć w poezji.
@moll: To, ze osoby które pracują w ten sposób bardzo często nie chcą, zeby go uzywac ¯\_(ツ)_/¯ Murzyn tez nie mówię dokladnie z tego samego powodu.
Nie wiem o #!$%@? ci chodzi i czemu mi sugerujesz, że jest się czego wstydzić. Jak nie znasz takiej poezji, mozesz uprzejmie pominąc ten post i przestać się produkować zupełnie nie na temat.
I nie, nie wstydze się, bo nie dość, że to normalna
Nie uważacie tego za absurdalne, że nie ma jeszcze podręcznika puszczonego w PDF dla dzieci w szkołach podstawowych? Te osły chyba nie chodziły na studia i nie wiedzą, że można sobie rzeczy w PDF udostępniać. Po co w ogóle coś tam zmieniać co 3 lata? Ile wynosi koszt pracy przygotowania takiego materiału naukowego? Dopuszczam niechętnie opinie, że to przecież musi być dostosowane do dzieci, nauki itd. Ale czy koniec końców to książka bezpośrednio tłumaczy dziecku jak coś mnożyć, dodawać, opisywać?
Jakie to w ogóle jest chore, że państwowa organizacja zamiast dostęp do wolnej nauki poszerzać, to jeszcze sprawę chyba utrudnia i komplikuje. Pozdrawiam wszystkich kilkunastu nauczycieli zdrowych na głowę, a resztę oszołomów #!$%@?ć prądem. Zwykła lekko zorganizowana grupa przestępcza i tyle, nie da się tego inaczej nazwać. Dzieci na studiach mają potężną pakę dostępu do podręczników, prac itd., a dzieciom z podstawówki wciskają podręczniki za jakieś #!$%@? ceny.
Błagam powiedzcie mi, że podręczniki dla dzieci są już za darmo. Takie osły bez szkoły i jajec tak kupują i robią podręczniki z roku na rok. Ehhh, powiedzcie mi, że czasy się zmieniły i już tak nie jest jak kiedyś. Niech żyje wolna nauka, precz z komuną.
@Schizotypoidal: Wydaje mi się, że obecnie podręczniki są już za darmo, wypożyczane przez szkołę. Gorsze to, niż pdf + czytnik, bo i mniej ekologiczne, ale z tego co się orientuje, przynajmniej nie trzeba juz kupowac tych ksiązek co roku. Przy czym to dotyczy podstawówki. Nie mam pewnosci co do klas 1-3. W liceum dalej normalnie się płaci za książki
@dekonfitura: Trzeba byc cicho, Koniec swiata, umyj okna, Zła feministka, Memorial drive wspomniena córki, Przechodząc przez próg zagwizdzę, Twoja kaczka jest moją kaczką
@Reevo: Traktat o łuskaniu fasoli i Koniec świata, umyj okna. Z zastrzeżeniem, ze ta pierwsza podoba się prawie każdemu, a ta druga jest troszkę bardziej "kontrowersyjna". No i moje własne ostatnie odkrycie - twórczość Doroty Kotas. Ja osobiscie uwielbiam:) O i jeszcze Kości, które nosisz w kieszeni. Mistrzowsko napisane
@malebro: Ja jestem w trakcie pisania ksiązki, która odniesie sukces ( ͡°͜ʖ͡°) A tak serio to będę gdzieś za miesiąc-dwa pierwszy raz w życiu uderzać do wydawnictw. Zobaczymy jeszcze co z tego wyjdzie. Na pewno jak cokolwiek mi się uda, zrelacjonuję to na wykopie XD
@malebro: Zbiór obyczajowych opowiadań, pojedyncze to realizm magiczny, niektore zahaczają trochę o prozę poetycką. Podeślij mi maila na priv, to ci wyślę z 3 jakies krotkie :D Tylko wielki disclaimer, że są lewackie XD
Hej, posiadam na sprzedaż kilka książek. Gdyby ktoś był zainteresowany to zapraszam na priv. Wysyłka dopiero na początku przyszłego miesiąca gdy będę w Polsce. Do tego czasu rezerwacja. Miłego weekendu. #ksiazki #czytajzwykopem #bookmeter #sprzedam
@L3gion: Nigdy nie mialem psa, ale co do kotów - nieprawda. Prawie całe życie mam koty i widzę, że są emocjonalnie zwiazane z domownikami. Tesknią jak ktoś wyjdzie itp
Ma ktoś może do polecenia książki w stylu "Cukrów" i "Pustostanów" Doroty Kotas? Baaaardzo mi się podobają, a obie przeczytałem już dwa razy i zanim autorka wyprodukuje kolejną ksiązkę, chętnie poczytałbym coś zbliżonego. Im bliżej, zwłaszcza w warstwie językowej, tym dla mnie lepiej. #literatura #ksiazki #czytajzwykopem
@ali3en: Czytałem szostaka i on akurat moim zdaniem pisze kompletnie inaczej i o zupelnie innych rzeczach. Też bardzo dobrze, ale mniej w moim guście. Chociaż uważam, że "fuga" to absolutnie arcydzieło. W pustostanach podobała mi się kameralność i przyjemny, ciepły język. Czuć, że to opowieść o rzeczach, ktore są autorce bliskie i bardzo lekko czyta mi się jej styl. Co do stankiewicza - on nie pisze przypadkiem tylko esejów?
Gdzie kupię jakieś koszulki co nie są przylegające jak jakieś gówno do kota, jestem niewymiarowy i we 90% zawsze odsyłam koszulki bo są obcisłe a ja nie znoszę jak są obcisłe. Jak chcę jakieś oversize to wygląda jak po starszym bracie (77kg/190cm). Są jakieś koszulki co są luźne, szersze na klacie czy w biodrach i brzuchu ale nie wyglądają na oversize i są GRUBSZE a nie jak jakaś cieniutka tkanina. Od jakiegoś
Babcia była dzisiaj w wyjątkowo złym stanie. Przygłucha i niedowidząca kobiecina zawsze sprawiała, że niepotrzebnie rosło mi ciśnienie. Nie mogłem dojść, jak to jest - na mojej głowie pojawił się pierwszy siwy włos, a to babsko dalej włóczyło nogami po podłodze - wolno, ale miarowo. Sapała przy tym, mlaskała obleśnie i popierdywała z cicha, wydalając -z pewnością - gazy gnijącego już ciała. Kiedy już udawało jej się do mnie doczłapać (co nie było trudne zważywszy na to, że jestem przykuty do wózka), wbijała we mnie swoje ostre pazury w starczym, nadzwyczaj mocnym uścisku, domagając się posiłku.
Dziś, kiedy siedziałem przy ladzie krojąc mięso i co jakiś czas zerkając w dół na swój nowy fartuszek (fajna rzecz, ukradłem ze sklepu, kto posądziłby inwalidę?), znów udało się jej zajść mnie od tyłu.
Popatrzyłem na nią z niechęcią. Mógłbym przysiąść, że jej spojrzenie kryło te same emocje - musiała jednak na mnie polegać, tak, jak ja na niej. Ona miała pieniądze, ja - siłę, by się nią zajmować. Oboje pasożytowaliśmy na sobie jak dwa tasiemce w jelicie umierającego człowieka. Liczyło się tylko to, kto kogo przeczeka. Z oczywistych powodów ja miałem większe szanse - o czym ta piekielna zołza wiedziała, złośliwie utrudniając mi życie.
- Co jest, babcia, pewnie chcesz jeść, ha?
I spoko napisane, nie mój gust, ale serio dobrze.
Generalnie lubie weird fiction, ale to jest już tak do bólu przerysowane - jak ujęte we względnie przyzwoicie napisaną prozę czarne sny wykopków o europejskiej przyszlosci. Nie wiem czy serio wierzysz, że w tym kierunku zmierzamy, ale mam