Oddałem na gwarancję kosiarkę spalinową, ponieważ po 1 koszeniu padł napęd. 2 tygodnie czekania i jest naprawiona. Jadę odebrać, wracam do domu składam kosiarkę i okazuję się że, napęd faktycznie naprawiony, lecz kółko krzywo przykręcone, porysowana rączka, nie działa regulacja wysokości koszenia i nie dostałem wszystkich śrubek do skręcenia kosiarki..... Nie chcę już dawać nic tym gamoniom na serwis. Niby mają 3 opcje gwarancji. naprawa, nowa kosiarka lub zwrot kasy . Interesuje
GodALLU
GodALLU