w dzieciństwie, w niedzielę jak w wieczorynce był kaczor donald i pojawił się miki to tata mówił "znów ta uszata #!$%@?"
tata wbija mi się do pokoju i mówi "jest poważna sprawa synek", ja się pytam jaka a on "ktoś #!$%@?ł ziarno świętego izydora"
gdy kłócę się z ojcem to on "czoper, nie peniaj kolargola"
dzwoń do ojca będącego
źródło: comment_1650897715gfNww0qWNyaCTpdjcUAVhZ.jpg
Pobierzźródło: comment_1650974338G4zf4BDhc0KCe3xyx005Zr.jpg
Pobierz