Na co wy liczycie?
Emerytura w Polsce to jeden wielki żart. Znam typa, który zarabiał miesięcznie lepiej niż niejeden tu programista 15k, pediatra i chirurg dziecięcy, i dziś ma emeryturę netto 3200 zł.
To jakby napluć człowiekowi w twarz.
Naprawdę współczuję ludziom, którzy mają własne DG. Bo wiadomo, większość płaci najniższy ZUS, bo po co. Na starość będzie taki kurna krzyk, że głowa mała. Nie dość, że dostaną gówno z ZUS, a
Emerytura w Polsce to jeden wielki żart. Znam typa, który zarabiał miesięcznie lepiej niż niejeden tu programista 15k, pediatra i chirurg dziecięcy, i dziś ma emeryturę netto 3200 zł.
To jakby napluć człowiekowi w twarz.
Naprawdę współczuję ludziom, którzy mają własne DG. Bo wiadomo, większość płaci najniższy ZUS, bo po co. Na starość będzie taki kurna krzyk, że głowa mała. Nie dość, że dostaną gówno z ZUS, a
#przegryw #zwiazki #psychologia #psychiatria #logikarozowychpaskow #feels
Mirki,
muszę się anonimowo wyżalić...
Level 28 here, dobra praca (10k+), dobra fura, dom w budowie, żona w ciąży, niby wszystko super, ale...
Coś się we mnie wypaliło. Mam ochotę rzucić pracę, sprzedać ten dom i po prostu uciec. Mam dosyć mojej żony (nawet rok po ślubie nie minął...) i tylko dzieciaka mi szkoda, bo gdyby nie on/ona to bym już dawno się spakował.
Geneza
Po
1. Twoja żona ma Cię za nieudacznika.
Nie szanuje Cię, nie ma w Tobie oparcia i nie widzi autorytetu.
2. Twoja żona myśli, ze ma Cię w garści (patrz: ślub i wkrótce dziecko)
Więc uważa, że może już Tobą pomiatać
3. Jesteś #!$%@?, skoro jej na to pozwoliłeś.
Sorry, ale taka prawda. To nie jest tak,
Jestem użytkownikiem wykopu już ponad 11 lat i niejedną taką historię już czytałem tutaj. Przykre, przykre. Rośnie nam pokolenie #!$%@? mężczyzn, dla których strata tych 200 czy 300 tys zł powoduje strach i trzymanie się najbardziej bezwzględnej suki. Ludzie!!!! Teraz stracicie, ale za chwilę
Chodzi mi teraz o dzieci. Nie ma większej motywacji w życiu, niż własna córka, która po całych tych trudach życiowych, przyjdzie i Cię przytuli, powie: kocham Cię tato, "dziękuję że jesteś". Albo momenty, kiedy sobie nie radzisz i własna córka, mimo że ma
Moja żona, w 2 ciążach, gadała i robiła takie rzeczy że lepiej nie pisać.
Własnym dzieciom tego nie powtórzę, bo byłoby im zwyczajnie bardzo przykro.
Po porodzie, miesiąc i.... inna kobieta.
Więc może ZACZEKAJ. U niej teraz buzuje jak w tanim winie.