Murki, Mirabelki z #warszawa jest prośba o #wykopeffect! Mój ojciec, magister inżynier (branża to obróbka plastyczna metali) po politechnice szuka pracy. Ma co prawda 56 lat, ale energii jak młodzieniaszek. Smutno mi patrzeć jak się marnuje na magazynie zapieprzając za 13 brutto. (╥﹏╥) 2 lata szukał pracy odpowiadającej jego umiejętnościom, ale w końcu z braku środków na życie poddał się i chwycił gównoroboty... Może ktoś szuka pracownika z takim wykształceniem, sumiennego i odpowiedzialnego? Ma własne auto, więc dojazd nie jest przeszkodą. Ogarnia nowe technologie bez problemu. Znajdzie się jakaś dobra dusza, która przyjęłaby mojego tatę z gwarancją obopólnych korzyści? ( ͡°͜ʖ͡°)
Jeśli to przeczytałeś, a nie możesz pomóc, to proszę chociaż o plusika, może
@Torebka_z_lidla: @syn3k: @Galaretawladzy: o takich porankach to marzy każdy mirek, patrząc na ekran swojego monitora, kiedy wzdychając powoli mruczy: może innym razem.
MIreczki przypomniało mi się #truestory, nic specjalnego ale zawsze mnie śmieszy .
Swego czasu jeżdziłem zawsze samochodami marki CItroen, a te względu na trochę inna budowę wymagają specjalistycznego mechanika . Był nim był nim Pan K. z podlubelskiej miejscowości, za czasów komuny prowadził lokalny posterunek Milicji . TO był super gościu , niesamowity pasjonat citroenów, miał dobry cięty żart i bezpardonowe podejście, był również potężnej postury . Garaż swój miał w miejscowości powiedzmy Wólka.
Pewnego razu pojechaliśmy z ojcem do mojego chrzestnego który mieszkał w miejscowości oddalonej o 60 km . Stoimy sobie na podwórku i rozmawiamy, a w między czasie przyszedł sobie pan żul i przysłuchuje rozmowie. Temat zszedł na samochody marki citroen jako że chrzestny takowego zakupił . Radzimy mu żeby pojechał do Pana K. z Wólki bo jest bardzo dobry w te klocki
@PanEpileptyk: To, że ktoś nie ma tatuażu nie oznacza, że nie jest byłym więźniem, ćpunem, żarażonym hiv czy przestępcą. Jest po prostu nudnym wizualnie zjebem.
1. posiadaj wlasne studio muzyczne 2. posiadaj kilka par sluchawek i studyjnych monitorow najwyzszej swiatowej klasy 3. korzystaj z iphone czasem tez jako syntezator w swoich live actach jak duzo innych muzykow gdyz ma wiele ciekawych aplikacji do syntezy dzwieku ktore nie ustepuja jakoscia dzwieku i profesjonalizmem tych na pc a skoro mozna to dlaczego nie? w koncu po to sa te appki robione 4. planuj kupic iphone 7 bo r------l ci sie ostatnio smartfon i myslisz nad zmiana na cos konkretnego i zajebistego
Większość graczy dzisiaj pogardza taką klasą, jak łotrzyk. Nigdy nie był popularny, ale dzisiaj jest to powszechniejsze, niż dawniej. Dlaczego tak się stało?
Najpierw były RPG "papierowe" - gry wyobraźni, w których wachlarz możliwych akcji podejmowanych przez postać był ograniczony wyłącznie wyobraźnią graczy. Po prostu mówiliśmy, co chcemy robić, a mistrz gry odpowiadał opisując, jaki rezultat przyniosło nasze działanie. Wtedy łotrzyk był kimś, bo jego funkcje ograniczały się nie tylko do otwierania zamków i rozbrajania pułapek, ale też do wyzwań społecznych (negocjowanie, perswadowanie, kłamanie, przekonujące przebieranie się), zwiadowczych (zauważanie, nasłuchiwanie, przeszukiwanie) i wielu innych niestandardowych zadań (fałszowanie dokumentów, wspinanie się itd.). Łotrzyk nie był po prostu łotrzykiem - był agentem wywiadu, średniowiecznym odpowiednikiem Jamesa Bonda, który może w walce nie jest tak skuteczny jak operator GROMu (kolega z drużyny grający wojownikiem), ale wiele zadań mógł przejść bez wyciągania sztyletu.
Po 9 miesiącach od przeszczepu szpiku 2000 m zdobyte. 2 lata przygotowań, 5 miesięcy aklimatyzacji i 3 założone obozy oraz kilkanaście zużytych butli z tlenem. #pdk
@prosile: To jest straszne jak ludzie idą w góry! Nie zdają sobie sprawy z zagrożenia! Ja wchodziłem w zeszłym roku na Giewont, lipiec, skwar, wszyscy w krótkich spodenkach, japonki, klapki, małe dzieci - koszmar! Ja jedyny byłem przygotowany: dwa czekany, raki, profesjonalna odzież, specjalistyczny mocno spłaszczony namiot (żeby opierał się wiatrom), butle z tlenem - najgorsze były te ich drwiące spojrzenia ignorantów. A przecież to GÓRY i wszystko może się