Tamtejszy system nie ma nic wspólnego z proponowanymi przez niektórych rozwiązaniami rynkowymi czy nawet częściowo rynkowymi, bo amerykańskie zmuszanie ludzi do płacenia to przecież zaprzeczenie rozwiązań rynkowych. Nie na
Częstochowa się bawi.
Policja ich pilnuje.
z- 115
- #
- #
@pyroxar: a jednak, agresywni troglodyci drący japę "w---------ć" świadczą bardzo wiele.
Co w tym bekowego, że ludzie chcą równych praw, w tym prawa do normalnego życia z kochaną osobą, bez strachu, że jakiś poobwieszany husariami i kotwicami małpiszon zaprezentuje
@pyroxar: wręcz przeciwnie, jest objawem tego, że może wreszcie wyszliśmy ponad plemienną mentalność i pseudomoralność opartą na "świętych" księgach, a zaczęliśmy faktycznie zastanawiać się co jest dobre, a co złe. I tak jak ludzie zawierający świadome i dobrowolne związki wedle swojego uważania nie są niczym złym, tak jak najbardziej złym zjawiskiem są bluzgający i atakujący ich agresywni neandertalczycy.
@PrzekliniakCQ: nikt się nie kłóci, sprawa jest jasna: jedni są agresywnymi neandertalami, drudzy to normalni ludzie. Uprzedzając "zabawne" riposty: agresywnymi neandertalami są ci łysi, w kotwicach i husariach.
Prawo do manifestowania swoich poglądów jest podstawowym demokratycznym prawem człowieka, a zabezpieczanie takich manifestacji jest
@pyroxar: świadczy to o tym, że po stronie "obrońców" "chrześcijańskich wartości", "tradycyjnej rodziny" itp. konserwatywnych bzdur stoją agresywni troglodyci.
Nie, nie mają: nie mogą legalizować swoich związków, tak jak mogę zrobić to ja albo Ty. Dodatkowo wciąż są piętnowani za sam fakt istnienia: gdy idę z dziewczyną za rękę nie muszę obawiać się, że jakiś neandertal postanowi ręcznie wyjaśnić mi swój światopogląd, nazwie "zboczeńcem" i każe "w---------ć", ani powie mi, że jestem "zgnilizną cywilizacyjną świadczącą negatywnie o naszym społeczeństwie". Ty to robisz wobec nich, więc
@pyroxar: taką, że ktokolwiek wystający poza wąskie kryterium "naszych" jest przez ludzi o mentalności plemiennej automatycznie postrzegany jako "wróg". Nie ma tu większej różnicy czy chodzi o orientację seksualną, poglądy polityczne, fryzurę, ubiór, gust muzyczny, ulubiony klub czy cokolwiek innego.
Patologie może. Rzecz w tym, że nie ma niczego patologicznego w tworzeniu świadomych i dobrowolnych związków, nawet jeśli akurat Ty takiego związku byś nie
@pyroxar: nie bardzo, demografia manifestacji i kontrmanifestacji różni się znacząco: po jednej stronie agresywni troglodyci, po drugiej normalni ludzie.
Bzdur, bo to absolutystyczne abstrakty oparte wyłącznie na pustynnych wierzeniach z epoki brązu, tj. nie mające najmniejszego związku ani z dzisiejszą cywilizacją, ani z szeroko pojętym "odróżnieniem dobra od zła". Np. temat tego znaleziska: dla ludzi "nowoczesnych" nie ma znaczenia kto z kim sobie układa życie, podczas gdy pseudomoraliści uważają za stosowne wtryniać się w życie innych ludzi, a nawet dopuszczać się słownej i fizycznej przemocy gdy ktoś ma partnera nie takiego jak "święta"