Będą #gorzkiezale. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Pewnie wielu z Was ma takiego przyjaciela, z którym zna się od dzieciństwa i nie wyobraża sobie, że mogłoby go nie być. Wydawało mi się, że też mam taką przyjaciółkę, ale ostatnio wszystko się zmieniło i nawet nie wiem dlaczego.
Ja wyjechałam na studia, ona studiuje na miejscu. Wiadomo, po wyjeździe kontakt nam trochę osłabł, ale kiedy się spotykałyśmy, to było
Pewnie wielu z Was ma takiego przyjaciela, z którym zna się od dzieciństwa i nie wyobraża sobie, że mogłoby go nie być. Wydawało mi się, że też mam taką przyjaciółkę, ale ostatnio wszystko się zmieniło i nawet nie wiem dlaczego.
Ja wyjechałam na studia, ona studiuje na miejscu. Wiadomo, po wyjeździe kontakt nam trochę osłabł, ale kiedy się spotykałyśmy, to było
Mireczki doradźcie. Czy kupić mieszkanie:
1) małe, około 38m2, 2 pokoje, cena ok 250k, rynek pierwotny, rata obecnie wyniosłaby ok 17% zarobków
2) duże, około 60m2, 3 pokoje, cena ok 360k, rynek pierwotny, rata obecnie wyniosłaby ok 25% dochodu
Co byście zrobili, może przechodziliście przez to? Kupić mniejsze spłacić w miarę szybko i po kilku latach wynająć/sprzedać i szukać większego, czy zaoszczędzić sobie kłopotów z wymianą i brać
1) kapital odpływa z rynków wschodzacych
2) na skutek odpłyniecia kapitału, RPP podnosi stopy procentowe, zeby obronic zlotówke przed zbyt duzym spadkiem
3) na skutek pkt.2) spada popyt na kredyty=>spada popyt na mieszkania=>deweloperzy zaczynaja nerwowe reakcje, zaczynaja tracic plynnosc finansowa na skutek wzrostu odsetek swoich kredytów i sa zmuszeni wyprzedac czesc mieszkan, co pociaga za