Egzamin z pewnego przedmiotu z nobliwym profesorem, który jest dość dobrze znany studentom. W zeszłym roku w pierwszym terminie zdał 1% studentów, a w kolejnych niewiele więcej, bo rocznik sobie na to zapracował. Jednakowoż mój rocznik, żeby nie podpaść prowadzącemu zachowywał się w miarę poprawnie, nie popełnił błędów starszych. Profesor widząc naszą postawę, mówił, że nie będzie powtórki pogromu z zeszłego roku. Słowa dotrzymał.
@smierc_grubasom: ale wiesz, że większość takich tekstów to heheszki. Pewnie loszka opa dobrze go zna i wie, że lubi jak jest tak uroczo głupiutka więc mówi takie śmieszkowe rzeczy, żeby też sobie śmieszknął.
Matematykowi zepsuł się kaloryfer. Wezwał hydraulika, ten postukał jakimś kluczem, pokręcił i woda przestała cieknąć. Radość matematyka szybko się skończyła, gdy fachowiec podał cenę usługi. - Panie, ale to połowa tego, co zarabiam. - A gdzie pan pracuje? - Na uniwersytecie. - No to przenieś się pan do naszej spółdzielni, pochodzisz pan, popukasz i zarobisz pan cztery razy tyle, co na tym całym uniwersytecie. Musisz tylko pan pójść do biura, złożyć podanie
#pytanie #herbata #niekompot
źródło: comment_18pzxRFpeqyne8z3E5ecKAOMHsvRpvja.jpg
Pobierz