@pablum: to jest aż surrealistyczne. Te wszystkie starlinki, lotniskowce, drony z termowizją, radary pola walki, operacje halo/haho, javeliny, tomahawki i podniebne cysterny ze wszystkich stron kontra chłop w bwp z przeterminowaną konserwą xD
Wrocilem wlasnie z zabki, do ktorej poszedlem po hehe piwko. Stawiam na ladzie 2 debowe. Pani zabkowa pyta mnie czy mialem butelki na wymiane. Mowie: owszem, cale 7.
pż: tez debowe? ja: nie no szklane
pani zabkowa patrzy sie na mnie z niepewnym usmiechem jak na debila
@Ipsy: e tam, sympatyczny żarcik- gra słów. To kiepska (słabo inteligentna albo miała zły dzień) pani w kasie, w porównaniu do tekstów, jakie czasem słyszę, jakie ludzie mówią do kasjerek, to Twój na pewno powyżej średniej.
Podczas rozmowy z moją 10 letnią, z pozoru beztroską siostrą , która zawsze na zapytanie "_Co tam?" odpowiadała "faaajnieee", dowiedziałem się że nosi ogromne brzemię.
W dużym skrócie. Przypadek: Na ostatnim pietrze mojego bloku mieszkała para, która posiadała trójkę córek. Po czasie na klatkach rozbrzmiewała informacja o tym że para pije i są lekka patologią. Jakiś ich "przypał" spowodował ze dorobili się kuratora, po czasie wzięli rozwód. Najtrafniejszą
@Skura_zOgura: musisz działać bo ci siostrę wciągnie do patologii. Tacy ludzie są zwykle toksyczni i prędzej siostra zacznie pić albo ćpać niż wyciągniecie tą rodzinę na prostą. Porozmawiaj z kimś jeszcze najlepiej z psychologiem albo kuratorem. Siostra pewnie będzie się opierać ale lepiej, żeby straciła przyjaciółkę niż gdybyś miał stracić siostrę. Miałem takiego kolegę, teraz się trochę cieszę, że dostał wyrok.
Przyszedł do naszego #biurorachunkowe potencjalny, nowy klient. Z poprzednim biurem, z którym od pięciu lat współpracowali, postanowił się rozejść bo jakość ich usług spadła. Z racji długotrwałej współpracy chciał rozejście zrobić z klasą – spotkanie, prezenty dla księgowości itd.
Gdy właścicielka tamtego biura rachunkowego dowiedziała się, kilka miesięcy temu o propozycji zakończenia po rozliczenia grudnia, współpracy wpadła w szał i: - Wpierw się się sfochała i nie odzywała przez dni X. telefonów
Przychodzi facet do dyrektora cyrku z psem na smyczy i niedużym pudełkiem w ręku. Twierdzi, że jest w stanie pokazać niesamowity numer, potrzebne jest mu tylko pianino. Przechodzą do pomieszczenia z pianinem. Facet sadza psa przy instrumencie, a na nim stawia jeża, którego przed chwilą wyjął z pudełka.
Indianin Twarda Dzida kocha się ze swoją squaw już trzecie dzień bez przerwy. Pod wieczór tego trzeciego dnia Twarda Dzida nagle przestaje, przeciąga się, złazi z kobiety i wzdychając mówi: - Nie zobaczysz mnie kobieto od tej chwili przez cały następny tydzień. - Ale dlaczego, gdzieś wyjeżdżasz? -
źródło: comment_1649919829ulwj6PO5mctDKDU7oqKPP5.jpg
Pobierzźródło: comment_1649920079rmZtV5bQMrTpdaiRNgn0kE.jpg
Pobierz