Kupiłem 42-calowego OLEDa do grania na PC - moje wrażenia po 3 tygodniach.
Przy okazji składania nowego kompa szukałem porządnego monitora 4k. 2 tygodnie riserczowałem, przekopałem cały internet i to jest taki z-----y rynek, że szkoda gadać. 27 cali dla 4k to mem, bo okej, może w pracy z tekstem zauważysz różnicę, ale filmy/gry - nie ma szans. Sensowne monitory 4k do grania zaczynają się od 32 cali i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej, tylko problem jest, że tych monitorów... Prawie nie ma xD
Mamy na razie jedno wymaganie - 32 cale. Zaczynasz filtrować i szybko się okazuje, że coś co ma maks 60Hz odświeżania też nie ma sensu już nawet dzisiaj, nie mówiąc o futureproofingu. Zakładasz więc filtry 32 cale + odświeżanie 100 i powyżej. Wyskakuje ci kilka modeli, które szumnie twierdzą nawet, że mają cokolwiek wspólnego z HDR... Za kwoty od 4,5k CBL xDDD Oczywiście robisz głębszy risercz i wychodzą kwiatki typu jasność 400 nitów, edge dimming, bugi w oprogramowaniu sterującym wygaszaniem, input lag, bardzo słabe czernie, ghosting. Widzisz te monitory za 5-6k, nawet za prawie 8k i zastanawiasz się ile z obietnic producenta zostanie po obejrzeniu Monitors Unboxed, bo z reguły nie zostaje nic, albo prawie nic. Nawet modele z niezłą ilością stref wygaszania FALD (od 0,5k-1k stref) są na złom, bo to nigdy nie będzie dobrze działać w wymagających scenariuszach. A wymagającym scenariuszem jest nawet takie spojrzenie na słońce wychodząc z cienia w cyberpałkerze. Blooming wyrzyguje się na cały ekran, potem zaczyna migać... Panie, idź Pan w... Przerobiłem każdy model w tych widełkach i wszędzie wniosek jest ten sam - złom za grube tysiące. Zakrzywione matryce mnie nie interesowały, bo zakrzywienie 1000R na 32 calach to jest jakiś żart.
Prawda jest taka, że nie na nic lepszego niż praca w #korpo. Siedzisz sobie w ładnym, schludnym biurze, klikasz w komputer, nawet nie wiesz co klikasz, ale klikasz. W zamian dostajesz dobrą pensje, prywatną opiekę medyczną, kartę multisport, a w każdy czwartek porcję świeżych owocków. Czy można chcieć czegoś więcej?
@Mia900: korpo zabiera ludziom człowieczeństwo. Po prostu. Wiesz że robisz bezsensowna robotę którą można praktycznie zautomatyzować skryptem albo innym programem. Korpo trzyma cię dlatego bo jesteś tańsza niż ta automatyzacja. Korpo to często powtarzalna robota (zwłaszcza w finansach). Firma oferuje śmieszna kasę no $1000 i tym kupuje Polaka na cały miesiąc. Smutne to. Będzie coraz więcej niepotrzebnych zawodow wraz z postępująca automatyzacja.
@Phyrexia: 80% roboty w korpo to p---------e. Dotyczy to nawet przemysłu RD. Wyobraź sobie że pracują tam ludzie którzy sprawdzają czy dokument w Wordzie ma dobry numer xD 8h sprawdzania czy plik na sharepointcie ma dobrą rewizję. Jak ktoś taki ma mieć satysfakcję z pracy? Przeczytaj sobie książkę Bullshit Jobs. Dochód gwarantowany niedługo będzie czymś koniecznym bo postępująca automatyzacja wyprze ludzi po prostu.
@Phyrexia: moja opinia jest bazowana na moim doświadczeniu. Każda firma technologiczna rozwija MOCNO ai. Cale automotive robi systemy do autonomicznej jazdy które będą spełniać najnowsze regulacje euroepjskie. Volvo ma ciężarówki które same jezdza po kopalniach. Przecież te autopiloty tesli są niemal gotowe. Z resztą sztuczna inteligencja to nie tylko autopilota. Odpal sobie chat.openai.com. On jest w stanie napisać działający kod w dowolnym języku i porpawic jak wytkniesz mu błędy. Skoro
@inshallah: ale spawacz ma fach w ręku, pojedzie za granicę i zarobi 3x tyle. Robota w korpo daje ludziom iluzje że są niezastąpieni. Wystarczy zmienić proces, program, język i nagle okazuje się że w nowej pracy uczysz się wszystkie od nowa a twoje stanowisko Senior Przekładacz Z Lewej Na Prawą Kupkę jest g---o warte. Śmieszy mnie to ze ludzie myślą o pracy w korpo jakby to było spełnienie ich marznę.
@NieRozumiemIronii: Jakby było tak jak mówisz to by było idealnie. Jedz sobie do Grecji. Jedna osoba od podawania plastikowych pudełek na lotnisku, jedna osoba od kierowania ruchem, jedna osoba od tego sramtego. Każdy ma pracę ale robi za minimalną i ta praca jest c---a warta więc ich PKB jest takie średnie a kraj to bankrut.
Jak myślę o tej sytuacji z granatnikiem, to autentycznie mam wrażenie, że uniwersum grubasa Walaszka jakoś się wlało do naszej rzeczywistości. Jestem sobie w stanie to wszystko w głowie wyobrazić jak sceny w Kapitanie B----e z udziałem kurvinoxów:
TYMCZASEM W GABINECIE KOMENDANTA - Zajebisty gest mają ci Ukraińcy, tyle prezentów. - Ty Jarek, a co to w ogóle jest?
Uwielbiam te komenty na wypoku "przecież przeciętna para w wawie to 10k plus 10k netto wyciąga". Ciekawe co na to ci wszyscy ludzie spoza topki IT, którzy przeglądają takie głupoty np w robocie. Wyobrażam sobie jak jakiś różowy pasek kiedyś obczytany w takie teksty wraca do swojego niebieskiego i mówi "Tomasz, z nami koniec. Przeciętna para tutaj to 20k wyciąga, a my razem ledwo 8 mamy" XD
#anonimowemirkowyznania Elo mirki, po 15 razie oblania egzaminu na #prawojazdy kat. B nie wiem co mam robić, jestem z Krakowa zdaje na Balickiej. Na początku były to głupoty na łuku chyba 4 razy, później wymuszenia pierwszeństwa, innym razem pomyliły mi się kierunki podczas wyjeżdżania z miejsca parkingowego (2 razy!). Tak jakby wyłączało mi się myślenie podczas egzaminu... w sumie zabrałem już 15 godzin doszkalających, czasem 6, czasem 2, przed egzaminem. Każdy kursant mówił mi na koniec, że nie rozumie dlaczego tyle razy podchodzę do tego egzaminu skoro tak dobrze jeżdżę. Próbowałem raz w Tarnowie (przy 7 razie), a teraz oblałem w Nowym Sączu i tak jak w przypadku Tarnowa nie wyjechałem nawet z placu... W tej chwili nie wiem co mam zrobić, odpuścić nie chce. Auto na mnie czeka od 1.5 roku, i tylko płace za miejsce OC i miejsce parkingowe.
Mieli z #pracait jaka jest najfajniejsza rzecz z jakiej korzystacie w #mybenefit ?
Uzbieralem już trochę punktów i się zastanawiam jak najlepiej je spożytkować. Najchętniej kupiłbym se za to paliwo ale widzę że nie ma takiej opcji xD co robicie z tymi punktami ?