Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Elo mirki, po 15 razie oblania egzaminu na #prawojazdy kat. B nie wiem co mam robić, jestem z Krakowa zdaje na Balickiej. Na początku były to głupoty na łuku chyba 4 razy, później wymuszenia pierwszeństwa, innym razem pomyliły mi się kierunki podczas wyjeżdżania z miejsca parkingowego (2 razy!). Tak jakby wyłączało mi się myślenie podczas egzaminu... w sumie zabrałem już 15 godzin doszkalających, czasem 6, czasem 2, przed egzaminem. Każdy kursant mówił mi na koniec, że nie rozumie dlaczego tyle razy podchodzę do tego egzaminu skoro tak dobrze jeżdżę. Próbowałem raz w Tarnowie (przy 7 razie), a teraz oblałem w Nowym Sączu i tak jak w przypadku Tarnowa nie wyjechałem nawet z placu... W tej chwili nie wiem co mam zrobić, odpuścić nie chce. Auto na mnie czeka od 1.5 roku, i tylko płace za miejsce OC i miejsce parkingowe.

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #639c696b8161f849f0379619
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 19
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@AnonimoweMirkoWyznania: Weź sobie jazdy doszkalające przed samym egzaminem, będziesz dzięki temu mniej zdenerwowany i nie odwalisz jakiejś głupiej akcji, w Sączu jest dość łatwo zdać więc raczej tam spróbuj kolejny raz i nie słuchaj głupiego gadania że powinieneś sobie odpuścić bo po pierwsze na egzaminie ludzie dostają "małpiego rozumu" a po drugie WORDy to teraz maszynka do robienia pieniędzy i potrafią oblać za to że za słabo się rozejrzałeś, powodzenia
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@AnonimoweMirkoWyznanianie: nie słuchaj o odpuszczaniu, stres to #!$%@? i potrafi nieźle zblokować. Gdy skończyłem 18 lat i poszedłem na prawko, ale potem po 5 egzaminach się poddałem bo stres mnie zjadał. Prawko finalnie nie było mi potrzebne, ale jak poszedłem na egzamin w wieku 30 lat to zdałem za 1 razem po 5h doszkalających bo zwyczajnie umiałem już sobie poradzić ze stresem. Ew jakieś leki ziołowe uspokajające, może trochę dadzą radę
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie słuchaj tych #!$%@? które karzą Ci odpuszczać prawko, bo kogoś #!$%@? na drodze. Ja sam kilka razy zdawałem ponieważ momentami wyłączało mi się myślenie tak jak Tobie, ale głównym czynnikiem był stres. Musisz podejść do tego jak do zwykłej jazdy na "elce" i w końcu zdasz. Ty masz umieć jeździć a nie liczyć na farta by zdać. Z całego serducha życzę Ci by się w końcu udało. Powodzenia!

@
Dalej się będziecie wymądrzać, że osoba która podchodzi tyle razy do egzaminu co autor tematu, to zagrożenie na drodze?


@Wezwoguleicstont: a nie #!$%@?? Jak kierunki gościowi się mylą to o wymuszenie już nietrudno?
Musisz mieć szklaną kulę aby sobie wyobrazić jak wymusi pierwszenstwo przed motorem albo tirem? Takie to trudne do wyobrazenia?
Nie myl brawurę z brakiem umiejętności poruszania się na drodze w kwestii przepisów.

Widzę, że osoby które kilkanascie razy
leki weź


@Zulf: Nic nie biorę, tylko testo w dupę. Dzięki za troskę.

a nie #!$%@?? Jak kierunki gościowi się mylą to o wymuszenie już nietrudno?

Musisz mieć szklaną kulę aby sobie wyobrazić jak wymusi pierwszenstwo przed motorem albo tirem? Takie to trudne do wyobrazenia?

Nie myl brawurę z brakiem umiejętności poruszania się na drodze w kwestii przepisów.


@Mekeke2: Mordko, nie bulwersuj się niepotrzebnie, bo kompletnie nie skumałeś co mam
Ja sam znam dwie osoby które zdały za 7 i 11 razem a teraz obie radzą sobie świetnie za kierownicą. Ziomek co zdał za 7 razem porobił praktycznie uprawnienia na wszystko i teraz jeździ na tirach.


@Wezwoguleicstont: i co to niby dowodzi? A ja znam osoby ktore zdały za 5tym razem i jeżdża jak dupy wołowe, gubią się na rondach, a nie mówiąc juz o skrzyżowaniach. Dla nich najlepsza droga to
i co to niby dowodzi? A ja znam osoby ktore zdały za 5tym razem i jeżdża jak dupy wołowe, gubią się na rondach, a nie mówiąc juz o skrzyżowaniach. Dla nich najlepsza droga to prosta droga. I co?


@Mekeke2: I co dowodzi, to odpowiedziałeś sobie sam w drugiej części Twojej wypowiedzi. Jeden zda za pierwszym razem i będzie fatalnym kierowcą a drugi zda za 7 razem i będzie zajebistym kierowcą. Nie
@Mekeke2: w sumie przypomniałeś mi akcje z moim bratem sprzed kilku lat: mój brat zdał bodajże za pierwszym razem, jarał się niesamowicie i chwalił, że zajebiście jeździ. Pewnego razu pojechaliśmy do mojej mamy na wigilię i wiesz co #!$%@?ł? Wpadł w poślizg ze swojej własnej głupoty i gdyby nie dwa drzewa które nas zatrzymały, to wpadlibyśmy to dunajca i zajebistym mrozie. Bardzo możliwe, że gdyby nie one, to bym teraz tutaj
nie ma reguly, ale helloł. 15 razy? To nie 1-5 podejscie.

Jak mozna #!$%@? 15 razy nie zdać? Nie ma bardziej ewidentnego dowodu, ze ktos jednak powinien dac sobie spokoj z prawkiem


@Mekeke2: No tutaj poniekąd masz racje, bo przy 15 razem, to sam bym się zastanowił o #!$%@? chodzi i może prawko nie jest dla mnie, ale to już musi ocenić sam OP, bo może coś ubarwia chłopak żeby zrobić
GwiezdnaRopucha: Nie wiem co Ci poradzić Mirku. Może spróbuj pojeździć bez prawka po jakichś powiatowych drogach. Dowiesz się czy boisz się jeździć czy boisz się egzaminu. Sam mam niemiłe doświadczenia z egzaminatorami i mam dowody na to, że to zorganizowana grupa przestępcza. Aktualnie mam możliwość pracy zdalnej i rozważam wyjazd na pół roku do Czech żeby zrobić tam prawo jazdy.
---

Zaakceptował: karmelkowa