miałem coś około 20 lat...no i cóż, miałem chęć gdzieś wyjść z kimś, napić się piwka zjeść coś i takie...no wiecie ;)
Dzwonię po ludziach ale każdy albo inne plany albo zajęci albo zwyczajnie brakuje chęci....Zdesperowany dzwonię i została mi jedna osoba....jeden z kumpli i mówię mu żałośnie : Słuchaj..jak nie ty to nikt...chodź ze mną na p--o ....
Cóż zgodził się ale zaznaczając że nie ma kompletnie nic kasy....a jak wiadomo studenty zawsze so biedne no i cóż....Tak się składało że dumny ze swoich dwóch stówek w portfelu mogłem oznajmić że "to nic..ja mam kasę. zaprosisz na p--o nastepnym razem"....zatem poszliśmy.
Po piwku raz, po piwku dwa no i trzy....zamówilismy do tego pizzę....gadu gadu, humorek dopisuje...posiedzenie się udało...i widzę w barze tabliczkę z napisem " Dzbanek wina 30 zł" ....Chciałem namówić kumpla ale powiedział że wystarczy i w sumie to bysmy mogli się juz zbierać ...tak więc Kelnerka przychodzi...i mówi jakąś tam cenę...to było cos w stylu 76,37 zł...jakoś tak...
i wtedy....









































#jedzenie #warzywaboners #bojowkafasolkiszparagowej
źródło: comment_lf8D27JzFn46dhbx1vEQ6JVgA1emXt8f.jpg
Pobierz