Hestia może w---------ć z taką ofertą. OC w życiu prywatnym, obowiązujące w całym świecie, do kwoty 2,5 miliona € w ABM Amro (takie holenderskie PKO BP) to na dzień dziesiejszy całe 4,07€ / miesiąc. Bez uwzględnienia żniżek dla klientów banku, promocji pakietowych, etc.
Jeżeli ubezpieczenia są 8-krotnie droższe niż w znacznie bogatszej europie zachodniej, to co się dziwić, że mało kto je kupuje.
Yup. Od 3 lat pracuję w Amsterdamie, dojeżdżam do pracy codziennie 35km. Nie mam samochodu, bo - jak pisali inni - zupełnie się to nie opłaca. Rower+pociąg zajmuje 22-35 minut (w zależności od jak trafię na pociąg), auto o 6 rano zajełoby ok 30-40 minut (lub 1,5h jeśli ktoś stuknie się na autostradzie).
Aaaale, zanim przeprowadziłem się do Holandii, mieszkałem na Śląsku. I tam też miałem dokładnie 35km dojazdu.
Transportem publicznym (KZKGOP + PKP) door2door - 2 pełne godziny w jedną stronę, lub samochodem 25-35 minut (dojazd na 7 rano, więc brak korków,
@ace7ra:
Ceny z kosmosu... cena mieszkania za 200k w 20 kondygnacyjnych blokach (by przyciągnać łosi), cena miejsca parkingowego 50k (by dwweloper zarobil) - oczywiście nikt nie kupił, bo huuur duur drogo i teraz jest kwik, ze jak to nie ma gdzie parkować, bo chodnika nie starcza.
W Holandii, planowanie miejscie zaczyna sie od nowej linii kolejowej/metra, a deweloperom stawia sie ciezkie warunki (np: miks zabudowy niska-srednia-wysoka + park w środku kazdego kwadratu budynkow, z arteriami rowerowymi i pieszymi; jak sie nie podoba, to niech s-------a do Polski, a na jego miejsce
@Defender: W Holandii przy zakupie zapłaciłbyś 100% ceny auta w formie podatku za emisję co2, plus ok. 2-3k euro rocznie podatków drogowych. W Polsce posiadanie samochodu kosztuje nędzne grosze, a wszyscy pozostali dokładają się w podatkach do utrzymania infrastruktury drogowej.
@Kic3k: That. Wjeżdżanie samochodem do centrum Amsterdamu to objaw czystego szaleństwa.
Aleś d-----ł.
Pomijam to, że w ciągu ostatnich 24 miesięcy Utrecht wyglądał tak jak na filmiku całe 6 godzin (popołudniu śnieg stopniał:D)
Jak w ciągu 5 minut jazdy wyprzedzi Cię parunastu dziadków zasuwających 25km/h po Smakkelaarsveld na rowerkach elektrycznych, to sam zaczniesz czuć
Nawet w Holandii w Randstad na wsi nie przeżyjesz bez samochodu. Tego tak łatwo nie przeskoczymy, przynajmniej nie bez autonomicznych samochódó (działających jak hybryda busa/taksówki na żądanie).
Tak jak piszesz, cały myk w tym - aby nie korzystać bez sensu z auta w
@WaveCreator: Ale bądźmy szczerzy - w Holandii odbywa się to metodą kija i marchewki, w takim Krakowie kogo byś nie spytał, odpowie Ci że metro w grodzie Kraka jest absolutnie, totalnie niemożliwe.
Miasto wielkości Rotterdamu (który w trakcie wojny został zrównany z ziemią, więc też zaczynali od zera, a dorobili się 7 dworców kolejowych, 6 linii metra i 13 linii tramwajowych + busy i kilometry DDR). Nawet jeśli uznamy,
@Bord: 10,000km na weekendowe wyjazdy za miasto? Średnio na weekend wyjeżdżasz 300km poza miasto?!
Auto z przebiegiem 100k zacznie rozpadać się po przejechaniu 150k i szczerze - jeżdżąc takim rzęchem, jesteś nieporównywalnie bardziej zależny od kaprysów technicznych wozu niż od jakiegokolwiek "kogoś".
Taksiarz nie przyjechał? - dzwonisz i masz innego pod oknem za
@Imagination:
Eh, przeprowadziłem się do Holandii, zarobki wzrosły 5-krotnie, a jednocześnie potrzeba posiadania samochodu spadła do zera. Fuck, pewnie za mało zarabiam i nie stać mnie xD
Naprawdę można mieć obowiązki, rodzinę i nie potrzeba do tego
@InformacjaNieprawdziwaCCCLVIII:
Yup.
Amsterdam, tanie miasto dla
@PotwornyKogut:
I ona potem je te 2 tygodniowe pomidory? xD
Konieczność (wymuszona debilnym planowaniem