Senat wybrał Panią Teresę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. No, tak więc takich mamy fachowców i ludzi rozgarniętych, którzy nie mogą przecież zarabiać mało, bo uciekną do sektora prywatnego :)
Zawsze kiedy kładę się do łóżka, chwilę wcześniej rozmyślam nad minionym dniem.
Myślę wtedy o tym, że już nigdy nie zostanę sama. Że 3 metry dalej śpi 4-miesięczne stworzonko, które w tej chwili nie potrafi dobrze złapać zabawki, nie siedzi. Które z niepokojem stęka, kiedy oddalę się za bardzo i zniknę z pola widzenia. Które tak cudownie uśmiecha się rano po przespanej, bądź nieprzespanej przeze mnie nocy. Które niekiedy bywa marudne, ale tak czy siak zawsze znajdę sposób, aby na tej buzi pojawiło się zadowolenie. Nie wiem jak opisać to uczucie - serce bije powoli, ale tak mocno, że zagłusza świerszcza grającego za oknem. Dziecko jest teraz całym moim światem, a ja jego. Sama nie mam matki. Umarła, kiedy wchodziłam w etap dojrzewania. Po tylu latach nadal do niej wracam. Teraz byłaby babcią. Nie potrafiła gotować, ale robiła wspaniałe ciastka. Pamiętam ją jako roześmianą, piękną kobietę. Obecnie, to ja jestem mamą i jestem bardzo szczęśliwa.
@Akayari: Pamiętam jak żona wracała ze szpitala po porodzie z dzieckiem , takim małym berbeciem. Oczka zamknięte, takie błądzące , rączki takie małe chwytajace mój palec, ciemię pulsujące , wszystko delikatne. I te uczucie, że oto jest ktoś nowy w moim życiu, ktoś kto będzie ze mną do końca mojego świata. Mam czterech synów, najmłodszy ma teraz 19 lat, a to uczucie jest nadal tak niezatarte. Bycie mamą lub tatą
Co dzisiaj się odwaliło... Wynajęliśmy salę na urodziny Córki Starszej, taką w galerii na dużym placu zabaw. Dzieciaki zjadły tort i pobiegły się bawić, rodzice poszli na kawę, zostałam tam sama pijąc sok. Dosiadła się do mnie dziewczynka, około 4 letnia, tak zerkam na nią i to nie koleżanka mojej córki. Nieśmiało pyta czy dam Jej coś zjeść. Dałam tort, nalałam sok, pogłaskałam po głowie. Przechodząca pani, która tam pracuje wyjaśniła mi...Uwaga...
@ktototaki23: yyy, czy ty czasem nie powinnaś zgłosić tego na policję? Może opieka społeczna powinna się tym zająć? Może matka to pijaczka, a może tylko zapracowana po pachy? Może dziecku dzieje się trochę większa krzywda?
było faktycznie nie tak to chyba by pracownicy tej sali zabaw zgłosili.
@ktototaki23: Matka zostawiła dziecko w sali zabaw na cały dzień bez zastanowienia się nad tym, że mogło zgłodnieć, pracownicy mówią, że to powtarzająca się sytuacja, ale nie chciałaś zbytnio ingerować? Gratulacje.
@MojHonorToWiernosc: I pewnie to zdjęcie nie będzie tak eksponowane jak zdjęcie dziecka uchodźcy które się utopiło. A szkoda bo jest dużo mocniejsze od tamtego (╯︵╰,)
Chociaż nie mieszkam juz jakiś czas w Polsce cieszy mnie fakt, ze u nas gorącym newsem jest to, ze kibole pobili Algierczyka czy #!$%@? menel groził murzynowi na ulicy. Wole takie wiadomości po stokroć bardziej niz takie jak z Francji czy innych nowoczesnych krajów. Cieszy mnie ze polskie społeczeństwo jest hermetyczne i nie pozwolą na takie rzeczy. U nas zanim taki terrorysta zdążyłby zorganizować jakikolwiek zamach to pewnie dostałby w #!$%@? gdzieś
Ja pamiętam jak raz bawiłem się z mamą w chowanego, miałem chyba trzy lata. To znaczy na początku bawiłem się z mamą, potem z mamą i tatą, a potem z mamą, tatą i resztą wioski. Schowałem się w porzeczkach i nie wyszedłem nawet, jak już wszyscy krzyczeli, gdzie jestem. A potem, po czterech godzinach, mnie znaleźli. To był największy wpie*dol, jaki w życiu zarobiłem.
Kupiliśmy synowi, jakiś miesiąc temu, rower w Decathlonie. Taki za 5 stów. Po 3 tygodniach oszczędnego używania rozregulowały się hamulce. Wsadziłem rower do auta i pojechałem do sklepowego serwisu. Myślałem, że od ręki zrobią ale facet tylko za głowę się złapał i powiedział, że środek sezonu, że 2-3 dni trzeba czekać. Zapakowałem do auta i pojechałem do serwisu, do którego sam za dzieciaka jeździłem. W sumie niezły #feels mnie ogarnął z tego powodu. Ale do rzeczy. Wprowadzam #rower i mówię co jest, że hamulce nie działają i ocierają o koło. Facet popatrzył i mówi: tu pęknięte, tu uszkodzone, tam zniszczone. Myślę sobie - orżnąć mnie chce. Rozebrał tylny hamulec, wyciągnął linkę i mówi, że do wymiany (faktycznie postrzępiona była). W sumie sam się dziwił, że nowy rower. Wymienił linkę, jakieś plastikowe elementy, śrubki, tulejki, wyregulował i zabrał się za przód. Tu na szczęście tylko regulacja. Całość zajęła z półgodziny. W kieszeni mam 5 dych, pewnie mi braknie. Mechanik wyjął kartkę i zaczął sumować każdy element który wymienił. Jak już podliczył to mi szczęka spadła:
@Korba112: Jako prowadzący serwis, ale innego typu to mnie dziwią takie stawki mimo, że ja z małego miasta. Obawiam się, że tacy ludzie za jakiś czas znikną gdzieś w UK, Niemczech, czy gdzieś tam. Teraz policzmy (tak po chłopsku nie wnikając w niuanse): 15(wyceniam pracę nie części)*16(8h dziennie)*20(dni)=4800zł. Niech ma przebitki 100% na częściach i zakładamy, że nie brał za robociznę nic = 2400 -zus itp =1200zł na własnej działalności (i to u siebie na podwórku bez lokalu i mediów). Zakładam, że paragonu nie dał, bo jak dał to już zupełnie nie potrafię pojąć opłacalnoości prowadzenia. Znam ludzi doskonale i rozumiem że nie chcą płacić wiele, ale takie stawki powinny nas smucić jak lubimy dany punkt, bo on nie przetrwa. Tak jak w jakiejś anegdocie: -Ile wy bierzecie, bo w xxx kupowałem za połowę
Zdjęcie zrobione pod koniec XIX wieku w Kongo. Widać na nim brytyjskiego misjonarza, pana Wallbauma pokazującego ofiarę belgijskiego terroru, mającego miejsce właśnie w Kongu.
Od 1880 roku do 1908 należało ono formalnie do Leopolda II, króla Belgów. W 1908 przekazał on to terytorium państwu, które posiadało je jeszcze 52 lata. W wyniku terroru i morderczej, niewolniczej pracy na rzecz kolonistów śmierć poniosło od 5 do 15 mln Kongijczyków co czyni z Belgów sprawców jednego z największych ludobójstw w historii.
@NapoleonV: Pomijając całe barbarzyństwo tego procederu, to #!$%@?, obcinać ręce za mało wydajną pracę, w wyniku czego ukarany po powrocie do zdrowia mógł pracować jeszcze mniej wydajnie. #fucklogic
@So_I_Scream: Nie ruchałby bo takie laski się brzydzą nawet na niego patrzeć więc musiał chłopak stworzyć jakiś mechanizm obronny i sobie tłumaczyć dlaczego wali od 10 lat.
Miałem w sumie tego nie pisać, chciałem pominąć, zapomnieć, uznać, że nic się nie wydarzyło - bo jest duże prawdopodobieństwo, że szanowny jegomość ma tutaj konto, ale niech stracę ( ͡°͜ʖ͡°) w sumie, nawet należy mu się wyjaśnienie.
@Niewierny_Mops: Jak pragnę zdrowia, nie przestają mnie zadziwiać tacy (pod)ludzie. XXI wiek, dzieciaki praktycznie rodzą się z tabletem w dłoni, a koleś nie ogarnia, że sra na własną robotę na otwartym profilu. No, to nawet ja, fejzbukowy koczkodan bym się tak nie podłożył. Niech ginie :)
Emancypacja kobiet to główny powód, przez który mężczyźni nie chcą mieć dzieci. Praca, pieniądze, mieszkanie, wiek, dopasowana partnerka to ważne czynniki, ale ostatecznie wszystko sprowadza się do konsekwencji wyzwolenia kobiet. Im więcej rozmawiam z bezdzietnymi tym częściej słyszę ten sam argument 'nie wyobrażam sobie posiadania dziecka, skoro w każdej chwili kobieta może je ode mnie zabrać i skończę w szambie'. To musi być horror - ufam kobiecie, kocham ją, odzywa się we
@LudzkieScierwo: niestety ale to prawda. Sam jestem aktualnie w trakcie rozstania z zona. U nas nie było jakieś zdrady (no może coś było, ale wpłynęło dopiero teraz, że poszła w tango na swoim wieczorze panienskim z tancerzem, ale wg niej to nie zdrada bo było przed ślubem, ona pijana, to tylko byka zabawa, a koleś brzydki). U mnie bardziej chodziło o to, że tylko ja się starałem. Ja dawałem, ona
źródło: comment_sWEfemzmwArH1mcnIzHzzR9lEeVV2Uzd.gif
Pobierz