Firma zostawiła człowieka na mrozie. Miał spędzić na dworzu trzecią dobę
Mirosław Wawrzyniak ze Słupska, kierowca busa transportującego towar z Niemiec na Litwę, utknął pod Łomżą. Kilka kilometrów za miastem mężczyźnie zepsuł się samochód. Firma, dla której wykonywał zlecenie, odmówiła przesłania pieniędzy na naprawę auta. Własnych środków pan Mirosław też nie miał.
z- 240
- #
- #
- #
- #
- #
Podsumowujac nie ma co najezdzac na wlasciciela, bo narazie znacie wersje z jednej strony