- 74
@kcda: i jeszcze oczywiście komentarz typu: Mam 12 lat i jako jedyny w klasie słucham takiej muzyki xD
@Jasper_Strauss: Po skreśleniu "polska" i zamienieniu Zenka i Sławomira na kogoś zza granicy nadal byłoby legitne xD
- 0
Mircy, ważna sprawa. Czy ktoś kojarzy, gdzie znajdę gifa z gościem, który próbuje zjeść chleb z dżemem, ale on mu spada po wąsach? #kiciochpyta #heheszki
- 6
- 4
konto usunięte via Android
- 0
@kcda ten pokój taki babciny z lat 90
- 1
- 7
- 475
też mam już trochę dosyć memów o #hajto jednak poczucie sprawiedliwości społecznej nie pozwala mi narzekać na ich nadmiar
#humorobrazkowy #memy
#humorobrazkowy #memy
konto usunięte via Android
- 34
@kcda wciąż mnie zastanawia czemu ten przemytnik nikotyny nie odpowiedział za swoj postępek jak zwykły człowiek
- 105
@mamrotekk: chłopaki, wy na prawdę nie macie pojęcia jak to działa. On został skazany. Tej kobiety nie potrącił celowo, nie był wcześniej karany więc to był wypadek ze skutkiem śmiertelnym, takie sytuacje się niestety zdarzają, ludzie zazwyczaj dostają za to zawiasy i tak było w tym przypadku. Więzienia i tak są przepełnione, a w kolejkach czekają ludzie z cięższymi przewinieniami. Mem jest chwytliwy, bo wiele osób ma gdzieś powagę sytuacji,
- 19
mówiąc eufemistycznie, to uważam, że ten argument nie ma sensu
#zalesie #brainlet #madka #ojdziedz #humorobrazkowy
#zalesie #brainlet #madka #ojdziedz #humorobrazkowy
- 22
wg mnie jest to skandal
Komentarz usunięty przez autora
konto usunięte via Android
- 1
@kcda nie. Terroryzowali brytoli, a to byli Irlandczycy.
- 9
Nigdy nie rób tak jak on
#humorobrazkowy
#humorobrazkowy
@kcda: chciałbym poznać typa co wymyśla te artykuły
- 12
@kcda: xD
- 14
- 3
Po pierwszych doświadczeniach związanych z waszą ulubioną aplikacją, mogę przyznać sobie odznakę specjalisty ds. Tindera. Rozpracowałam temat pod kątem psychologicznym, to brzmi dumnie. Oczywiście to tylko w teorii, ponieważ wolę pozostać tzw. białym kołnierzykiem.
Wniosek nr 1 jest taki, że niebiescy wkwiają niesamowicie, gdy chcą się od razu spotykać. Jasne, to bardzo rozsądny pomysł, by umówić się z obcym człowiekiem po wymianie zdań w postaci "hej" - "hej" lub takiej, która nie dostarcza żadnych merytorycznych informacji, kim on w ogóle jest. Niektórzy mają nawet w opisie bzdury typu "dowiesz się czegoś o mnie, jak napiszesz", albo już w ogóle na spotkaniu, bo taki delikwent nie lubi pisać, tylko pić razem kawę. Gdyby to był chociaż kompot, to już mówiłoby o nim więcej.
Przypadki takich jałowych opisów lub w ogóle ich braku stanowią ok. 70% profili, które mi się pojawiły.
Do zainteresowanych tematem lub przegrywów kieruję zatem radę: poświęcenie tych kilku/kilkunastu dni na normalne** pisanie (a nie naszpikowane próbami wyciągnięcia na kawę) zwiększy wasze szanse na zbudowanie niepatologicznej
Wniosek nr 1 jest taki, że niebiescy wkwiają niesamowicie, gdy chcą się od razu spotykać. Jasne, to bardzo rozsądny pomysł, by umówić się z obcym człowiekiem po wymianie zdań w postaci "hej" - "hej" lub takiej, która nie dostarcza żadnych merytorycznych informacji, kim on w ogóle jest. Niektórzy mają nawet w opisie bzdury typu "dowiesz się czegoś o mnie, jak napiszesz", albo już w ogóle na spotkaniu, bo taki delikwent nie lubi pisać, tylko pić razem kawę. Gdyby to był chociaż kompot, to już mówiłoby o nim więcej.
Przypadki takich jałowych opisów lub w ogóle ich braku stanowią ok. 70% profili, które mi się pojawiły.
Do zainteresowanych tematem lub przegrywów kieruję zatem radę: poświęcenie tych kilku/kilkunastu dni na normalne** pisanie (a nie naszpikowane próbami wyciągnięcia na kawę) zwiększy wasze szanse na zbudowanie niepatologicznej
@kcda: nikt normalny nie proponuje spotkania po "hej" ale też pisanie ponad tydzień z laską to nieporozumienie, 2, 3 dni i propozycja kawy/spaceru/seksu (w zależnosci co kto szuka). Na opisy szkoda czasu bo tam liczy się odpowiednia przystojna morda a nie opis który brzydkiemu przegrywowi nie pomoże a dla przystojniaka jest zbędny.
Komentarz usunięty przez autora
- 8
Mircy, co się przedwczoraj #!$%@?ło to ja nawet nie, a to wszystko przez mojego dziadełe. Jest podwójnie winny, bo pośrednio przyczynił się do narodzin takiego przegrywa, na jakiego wyrosłem, no i sprowokował mnie do wypróbowania ryzykownej koncepcji podrywu. No i na wojnie strzelał do p0lakuw ale tego nie liczę, bo to mniejsze przewinienie.
No więc, było tak. Dziadek jest już stary, więc jego codziennym ulubionym zajęciem jest wycieczka komunikacją miejską po całym mieście, bo co innego by miał robić niż #!$%@?ć roszczeniowych milenialsów i normików spieszących się do korpo w celu całodniowego #!$%@? przy skrolowaniu hehe memów. Pewnej niedzieli po kościele siedzieliśmy przy stole czekając na schabowe z kartoflami, które babełe szykowała w ten upał i zgadało się o dziewczynach. Z uwagi na to, że mój kontakt z innymi ludźmi, poza piwnicą, najbliższą rodziną i gównopracą w biedrze na kasie, właściwie nie istniał, postanowiłem trochę się pożalić dziadkowi, a nuż zarzuci jakąś oldskulową radą, którą mógłbym wykorzystać w tworzeniu scenariusza do co-wieczornej pamięciówki.
Okazuje się, że dziadełe nie jest tak ślepy na jakiego wygląda i dobrze to wykorzystuje. Opowiedział mi, że jak tak jeździ każdego dnia w kierunku wybranego marketu, w którym akurat babcia zwietrzyła promocję na kiełbasę śląską, to lubi popatrzeć na rozmaite różowe paski, dzielące los pasażera zapoconego autobusu w niedorzeczny upał. Aby urozmaicić sobie takie podróże i nie znudzić się widokiem podobnych dupeczek, czasem ładnych, czasem spasionych, to dziadek postanowił obserwować ich dłonie. Szalony pomysł doprowadził go do stworzenia pierwszej własnej teorii filozoficznej, opartej na quasi-empirycznych dowodach. Otóż według dziadka, należy przyjrzeć się, w jaki sposób kobieta trzyma rurkę w autobusie i wtedy już wiesz, jak będzie trzymała twojego benisa. Stąd jest całkiem niedaleko do wykonania pierwszego kroku, bo już coś o tej świni wiesz. To niezwykłe socjologiczne doświadczenie pozwoliło na wyróżnienie kilku rodzajów różowych. Pierwsza trzyma mocno i całą dłonią, taka zdecydowana i silna, wie czego chce. Jak jest upał i rurki są mokre od łap wielu pasażerów, to ta ręka jej przejeżdża w dół i w górę, no jakby fapała komuś. Druga lekko i delikatnie, czasem nawet samymi palcami, bo chce sprawiać takie wrażenie, że jest księżniczką i to ktoś ją powinien ścisnąć mocniej, żeby się otworzyła. Trzecia trzyma przez jakiś materiał, a jak jest za ciepło i nie ma jakiegoś rękawa, żeby robił za kondom podczas interakcji z autobusem, to ma taką minę, jakby ją to strasznie obrzydzało, no ale musi trzymać, żeby się nie #!$%@?ć na jakiegoś przegrywa stojącego obok. Czwarta to silna i niezależna, więc nie trzyma się wcale. Jeśli andrzej za kierownicą zahamuje zbyt gwałtownie, to ewentualnie poleci w ramiona jakiegoś hehe Chada. No i jest jeszcze piąty typ, który trzyma się plecaków lub odzieży innych ludzi, oczywiście po drodze do wymarzonego miejsca siedzącego - ale to są grażyny. Żeby osiagnąć sukces, czyli beniz do wagany, to trzeba się nastawić na te pierwsze, co tak mocno trzymają za rurkę, bo one są chętne i dziadek już widział, że dobrze reagują nawet na sebiksów suchoklatesów i wcale nie są aż tak zainteresowane chadami albo eleganckimi korpo normikami, bo oni stanowią w autobusach rzadkość. To są takie typowe Agnieszki, nie widują za wielu ogarniętych ludzi, no bo jeżdżą autobusami, więc nawet przegryw nie jest dla nich taki zły, bo wizualnie nie ma takiego kontrastu z innymi brudasami, nawet żulami.
No
No więc, było tak. Dziadek jest już stary, więc jego codziennym ulubionym zajęciem jest wycieczka komunikacją miejską po całym mieście, bo co innego by miał robić niż #!$%@?ć roszczeniowych milenialsów i normików spieszących się do korpo w celu całodniowego #!$%@? przy skrolowaniu hehe memów. Pewnej niedzieli po kościele siedzieliśmy przy stole czekając na schabowe z kartoflami, które babełe szykowała w ten upał i zgadało się o dziewczynach. Z uwagi na to, że mój kontakt z innymi ludźmi, poza piwnicą, najbliższą rodziną i gównopracą w biedrze na kasie, właściwie nie istniał, postanowiłem trochę się pożalić dziadkowi, a nuż zarzuci jakąś oldskulową radą, którą mógłbym wykorzystać w tworzeniu scenariusza do co-wieczornej pamięciówki.
Okazuje się, że dziadełe nie jest tak ślepy na jakiego wygląda i dobrze to wykorzystuje. Opowiedział mi, że jak tak jeździ każdego dnia w kierunku wybranego marketu, w którym akurat babcia zwietrzyła promocję na kiełbasę śląską, to lubi popatrzeć na rozmaite różowe paski, dzielące los pasażera zapoconego autobusu w niedorzeczny upał. Aby urozmaicić sobie takie podróże i nie znudzić się widokiem podobnych dupeczek, czasem ładnych, czasem spasionych, to dziadek postanowił obserwować ich dłonie. Szalony pomysł doprowadził go do stworzenia pierwszej własnej teorii filozoficznej, opartej na quasi-empirycznych dowodach. Otóż według dziadka, należy przyjrzeć się, w jaki sposób kobieta trzyma rurkę w autobusie i wtedy już wiesz, jak będzie trzymała twojego benisa. Stąd jest całkiem niedaleko do wykonania pierwszego kroku, bo już coś o tej świni wiesz. To niezwykłe socjologiczne doświadczenie pozwoliło na wyróżnienie kilku rodzajów różowych. Pierwsza trzyma mocno i całą dłonią, taka zdecydowana i silna, wie czego chce. Jak jest upał i rurki są mokre od łap wielu pasażerów, to ta ręka jej przejeżdża w dół i w górę, no jakby fapała komuś. Druga lekko i delikatnie, czasem nawet samymi palcami, bo chce sprawiać takie wrażenie, że jest księżniczką i to ktoś ją powinien ścisnąć mocniej, żeby się otworzyła. Trzecia trzyma przez jakiś materiał, a jak jest za ciepło i nie ma jakiegoś rękawa, żeby robił za kondom podczas interakcji z autobusem, to ma taką minę, jakby ją to strasznie obrzydzało, no ale musi trzymać, żeby się nie #!$%@?ć na jakiegoś przegrywa stojącego obok. Czwarta to silna i niezależna, więc nie trzyma się wcale. Jeśli andrzej za kierownicą zahamuje zbyt gwałtownie, to ewentualnie poleci w ramiona jakiegoś hehe Chada. No i jest jeszcze piąty typ, który trzyma się plecaków lub odzieży innych ludzi, oczywiście po drodze do wymarzonego miejsca siedzącego - ale to są grażyny. Żeby osiagnąć sukces, czyli beniz do wagany, to trzeba się nastawić na te pierwsze, co tak mocno trzymają za rurkę, bo one są chętne i dziadek już widział, że dobrze reagują nawet na sebiksów suchoklatesów i wcale nie są aż tak zainteresowane chadami albo eleganckimi korpo normikami, bo oni stanowią w autobusach rzadkość. To są takie typowe Agnieszki, nie widują za wielu ogarniętych ludzi, no bo jeżdżą autobusami, więc nawet przegryw nie jest dla nich taki zły, bo wizualnie nie ma takiego kontrastu z innymi brudasami, nawet żulami.
No
Komentarz usunięty przez autora
konto usunięte via Android
- 1
@kcda posmiane łap plusa xD
#kiciochpyta #heheszki #humorobrazkowy