Czuję straszną pustkę, przez ponad pięć lat wegetowałem i nadal to robię. Czuję się jakbym przez te pięć lat był w śpiączce i obudził się nie rozumiejąc kompletnie otaczającego mnie świata. Przespałem lata gdzie człowiek uczy się życia i zawiera znajomści. Przez to nic dzisiaj nie umiem, nie mam po co ani dla kogo żyć. Jakieś kilka lat temu wyznaczyłem sobie termin, że jeśli do tego czasu nic się nie zmieni to
@wpoz: Od czegoś trzeba zacząć. Nie będziesz w takiej samej sytuacji bo będziesz zdrowy. Farmakoterapia nie polega na tym, żeby Cię wiecznie trzymać na haju i dawać sztuczne szczęście, tylko żebyś był w stanie po jej zakończeniu normalnie funkcjonować. Oczywiście jakiś bagaż Ci po tym zostanie, tu się nie ma co oszukiwać, ale na pewno będzie lepiej niż jak nie zrobisz nic.
Często się zastanawiam jak wyglądał ten moment, kiedy po raz ostatni wyszedłem z piaskownicy, kiedy nakleiłem sobie ostatni tatuaż z chrupek czy gum, kiedy ostatni raz odłożyłem swoja ulubioną zabawkę, by już nigdy więcej do niej nie wrócić... #nostalgiamotzno
@joookub: No ale taka prawda, że jak już sobie dostatecznie uświadomisz, że przeszłości nie zmienisz, a zmienić możesz tylko przyszłość to zaczynasz żyć trochę pełniejszym życiem.
Mam do wylosowania wśród plusujących ten wpis kostkę (piórko) do gitary, którą grał sam Slash (wyrzucił ją podczas jednego z koncertów i mój #rozowypasek ją złapał [był na tym koncercie ze swoim ex]). Plusy zbieram do jutra, do godziny 15:00.
jade sobie wczoraj rowerem przez las, a tu nagle jakiś małolat z krótkofalówką "tato, odbiór, odbiór, prawdopodobnie 2 podgrzybki na godzinie siódmej obok strumyka, podejdź zweryfikować"
źródło: comment_TCSdoBu5ZfBMJYLG1H5gc9U3DPBeVfzw.jpg
Pobierz