Wszystko supcio, ale nadal pozostaje jedna kwestia: skoro to wszystko plagiat i kłamstwo, to czemu wszechmocny Komór nie pozwał byle Sumlińskiego i nie zniszczył go ostatecznie? Albo inaczej: posądza się Sumlińskiego o plagiat artystyczny, czy o mówienie faktycznej nieprawdy? Z artykułu Onetu można odnieść wrażenie, że plagiat = książka mówi nieprawdę. Tutaj zresztą ktoś przywołał to, że Sumliński się nie sądzi o posądzenie o plagiat. - Ale Komór został chyba osądzony o
Ile naprawdę kopiował Sumliński?
Obszerna analiza pierwszych 4 rozdziałów książki o Komorowskim zrobiona przez wykopka. 131 dopasowanych, w większości nie publikowanych wcześniej fragmentów. Rozstrzygnijmy tę kwestię raz na zawsze.
z- 250
- #
- #
- #
