Witam wszystkich, planuje kilkudniowy wyjazd trasą Green Velo, kierunek z południa na północ. Od jakiego miejsca polecacie zacząć trasę, a gdzie skończyć tak, aby miejsca startu i mety były bliskie stacji kolejowej (najlepiej jakiejś dużej).
@Primawer: tak jak już zostało wspomnienie, zacząłem w Skarżysko-Kamiennej, dokąd dotarłem pociągiem, a skończyłem w Olsztynie, skąd wróciłem też pociągiem. Po drodze na pewno możesz wrócić z Terespola lub Suwałk.
Mirki. Pojawił mi się mega turbo spontaniczny urlop w przyszłym tygodniu od środy do końca weekendu. W związku z tym pojawił się pomysł na mega turbo spontaniczny wyjazd rowerowy z #gdansk do #krakow, pierwszy grubszy wyjazd w życiu. Początkowo miało być w Bieszczady, ale boję się że mógłbym się nie wyrobić (nie robiłem nigdy długich tras z sakwami na szosie). I dlatego też chcę to rozbić na 3
@Wyrewolwerowanyrewolwer: noclegów ostatnio szukałem w mapach google'a wpisując „gospodarstwo agroturystyczne”. Mocno zbliżasz na obszar, który Cię interesuje i coś powinno się znaleźć. Jeśli chodzi o pranie - radzę zabrać ze sobą troszkę proszku, z pralką może być ciężko - mi udało się jeden raz na 11 noclegów trafić na pralkę. Często nie było też miski ( ͡°͜ʖ͡°)
Zauważyłem, że w Sigr można nabyć fajną koszulkę (to akurat się jeszcze okaże ( ͡°͜ʖ͡°)) w cenie 83 zł. Do tego darmowa wysyłka. Rok temu była podobna okazja, ale z tego co pamiętam trzeba było zapłacić za wysyłkę.
@kapitantaca: nocowałem zawsze na kwaterach, jechałem bez namiotu, nawet śpiwora nie wziąłem. Ogarniałem je ujmijmy to w sposób pośredni. Dzień wcześniej robiłem plan dnia, gdzie będę jadł obiad oraz miejscowość do której chciałbym dojechać. Patrzyłem też wstępnie noclegi tam przez Google Maps. Szukałem ostatecznie i rezerwowałem w trakcie obiadu, na kilka godzin przed przyjazdem. Zazwyczaj udawało się za pierwszą próbą. Problem miałem na północy, bo zaczął się weekend i wjechałem
Jazdy z tygodnia, po wyprawie. 90 km podczas których chyba jeszcze nigdy nie zmokłem tak mocno na rowerze. Na początku szło dobrze z radarem w ręku, ale ostatecznie wróciłem o 30 minut za późno do domu, co wystarczyło by zaliczyć dwie ulewy i wracać cały czas w deszczu do domu.
Śniadanko, pani gospodyni sugeruje, jakie miejsca powinienem zobaczyć - trzeba przyznać, że bardzo dobrze zna przebieg Green Velo. Ogarniam jeszcze czujnik kadencji, żeby było więcej cyferek do oglądania w trakcie jazdy, ponieważ padła chińska bateria.
@qlf00n: nieomal. Zamawiałem na Facebooku w styczniu. Po kilku przypomnieniach na Messengerze dostałem nareszcie w maju. Z kolei t-rolla dopiero niedawno po kolejnych wiadomościach. Teraz oni są strasznie zaganiani, chyba nie ma wielkiej nadziei dostać coś na ten sezon. Mimo tych przygód polecam bardzo, torby są świetne, szczególnie podsiodłowa samurai. W ogóle jej nie czuć jadąc na stojąca albo po dziurach w terenie. Z kolei uprząż z workiem (który trzeba
Green Velo D11 - drzewa w skrajni i czerwona cegła
W ten sposób właściwie można by podsumować cały dzień. Niewiele zabytków, po drodze Węgorzewo, jezioro Mamry, dziurawy asfalt i kocie łby. W Lidzbarku Warmińskim schodzi mi więcej czasu, gdzie odwiedzam kilka miejsc, robię zakupy i uderzam na agroturystykę.
Green bez początku Velo D8 - cerkwie w Bielsku Podlaskim, otwarty Supraśl i Białystok
Makaron na dwa sposoby i ponownie zbieram się kilka minut po ósmej. Na początek jadę znaną mi krajówką do Siemiatycz, następnie do Bielska Podlaskiego drogami pomiędzy krajówkami. Rzecz jasna wpadam na kawałek podlaskiej tarki. Za drugim razem, gdy znowu kończy mi się asfalt, postanawiam podjechać do dziurawej drogi krajowej nr 66, a jakże, i dalej
Wstaję dość wcześnie by wyjechać przed ósmą, oczywiście średnio mi to wychodzi. Na pocieszenie ciuchy pięknie wyschły, bo właściciele włączyli na chwilę grzejniki.
Wychodzę na dwór, a tam wita mnie jesień - jest pochmurno i zimno. Ruszam przed 8:00, na razie tylko z rękawkami. Do Rzeszowa jest mi całkiem ciepło. W Rzeszowie zaczynam się kręcić nieśpiesznie po rynku, fotki, tego typu sprawy i zaczyna być nieciekawe. Chcę zaliczyć kawiarnię, niestety nie mogę znaleźć żadnego otwartego lokalu.
Green Velo D2 - Sandomierz, długo nic i Łańcut. A na koniec burza.
Śniadanko, pakowanie, po czym udaje się wyjechać parę minut po 8:00. Na początku trasy wypada Sandomierz, kręcę się trochę po rynku i ruszam w dalszą drogę.
Olej do lancucha w sprayu decathlon ptfe warto? Sa inne w decathlonie? Poprosze o bardzo szybka odpowiedz mirki #rower wolam #szosa chociaz moj rower to trekingz przeznaczeniem na beton i czasem lesne sciezki, ale oni sie znaja #pytaniedoeksperta
W tym tygodniu to już 288km!
#rowerowyrownik #ruszmirko #100km (nr 27)
źródło: comment_PxOFCH42twgGsmP5w6ubasuWipAM6HFE.jpg
Pobierz