Patrząc na to jak dużo na mikro jest wpisów o nieudanych związkach i ciśnięciu na różowe, postanowiłem napisać coś co wyłamuje się z tego schematu. Jestem w związku od 10 lat. Raz na jakiś czas uświadczę #logikarozowychpaskow ale to bardziej coś w stylu "na przeglądzie byłam rozkojarzona i jak chcieli ode mnie dowód to im dałam osobisty zamiast rejestracyjnego". Ta kobieta jest moim najlepszym przyjacielem. Z każdej sprzeczki wychodzimy po
@faun69: gratuluję! myślę że sporo osób tak ma, ja też ( ͡°͜ʖ͡°) tylko jednak łatwiej narzekać niż chwalić, narzekanie jest bardziej atencyjne, chwytliwe, jak jest ok to nie mówimy nic, a jak źle to mówimy dużo. Nie wiem czy taki z nas naród czy co, ale widzę tu spory potencjał do poprawy (ʘ‿ʘ)
@emerjot: dokładnie tak, tu chodzi o wzajemne nakręcanie się i poczucie wspólnoty poprzez poklask
@xViro: miałam tak większość życia, same dłuższe związki, każdy to błąd. Do czasu, kiedy zobaczyłam jak to może wyglądać, dopiero przed 30-tką i jestem szczęśliwa. Po latach i naprawdę np. toksycznym związku, po którym byłam absolutnie zniszczona [też 3 lata] oraz widząc to, co mam teraz mam parę wniosków. Po pierwsze, to w dużej
Nie rozumiem r------------a lokalu przez kiboli legii. Ale nie rozumiem też w ogóle bycia kibolem. Jakim idiotą trzeba być żeby tłuc się po mordach o coś takiego jak klub sportowy? Przecież to po prostu grupa facetów biegających za piłką pod wspólnym szyldem. Jak można być aż tak ograniczonym żeby za takie coś iść demolować miasto, albo jeszcze lepiej, zobaczyć kogoś kto lubi inny klub i spuścić mu za to w------l. #bekazpodludzi
Szukam pracy, na 1/2 etatu albo jeszcze mniej. Posypała mi się pewna rzecz w życiu i potrzebuję dorobić sobie miesięcznie całe 500 zł. Problem w tym że studiuję dziennie. I ani do maca ani do transcomu nie pójdę. Szuka z was ktoś może stolarza amatora ze świetną znajomością angielskiego? #gdansk
TVGRY zrobiło materiał że już 10 lat od wydania pierwszego Wiedźmina. K---a pamiętam jak od samego początku praktycznie udzielałem się na forum Wiedźmina. W gimbazie jeszcze byłem w 2006 roku. Pamiętam jakby to było rok temu jak udało mi się zamówić kolekcjonerkę i jak się tym jarałem, pamiętam jak mój ojciec kupił mi komputer który był w stanie wszystko udźwignąć na maks detalach. Pamiętam jak razem z nim grałem w Wiedźmina i
Mirki, widział ktoś w sklepie w #gdansk lampę ze szkłem powiększającym? Moja mama wspomniała mi dziś że fajnie byłoby jej taką mieć, to pojeżdżę po mieście żeby jej kupić na święta. Widział ktoś gdzieś podobną albo sam ma taką na sprzedaż?
Znacie to uczucie kiedy nie możecie zasnąć i przychodzą wam do głowy najżałośniejsze i najbardziej niezręczne sytuacje jakich byliście świadkami? No to właśnie wczoraj w nocy przypomniałem sobie AMA z masą. #truestory
Ale się jaram. Ponad dwa lata temu byłem z kumplem w takim małym centrum handlowym. Przy okazji przechodząc obok szewca przypomniało mi się że potrzebuję kawałka skóry na pasek do zegarka. Wszedłem i pogadałem z panem szewcem. A gadał on jak przysłowiowy szewc. Krótkie spotkanie zaowocowało kilkoma kawałkami skóry bydlęcej dla mnie i propozycją pracy dla moje kumpla na co on przystał. I wiecie co? Kumpel ten od poniedziałku prowadzi już własny
Nie palę od marca, a od kilku godzin mam tak wielką ochotę zapalić że nie mogę. Zjadłem już wszystko co miałem słodkiego, próbuję się czymś zająć i nic. Mam w domu epapierosa i analogowe fajki i jeżeli czegoś nie wymyślę to znowu zacznę, weźcie pomóżcie ( ͡°ʖ̯͡°) #p-------y
@faun69: Każdy kto rzucał palenie Ci powie, ze po ok 6 miesiącach od odstawienia pojawia sie taki wielki "głód". Jak to przeżyjesz, bez zapalenia fajki, to staniesz się wolnym człowiekiem ( ͡°͜ʖ͡°) Trzymam za Ciebie kciuki mireczku, ja nie pale od ok 16 lat. Ps. po ok 2 latach też przychodzi głód.
Chyba straciłem przyjaciół. Wiecie, przyjaciel to ktoś kogo zna się długi czas i można o wszystkim pogadać, można mu zaufać, odezwać się w środku nocy i się spotkać. Ja miałem trzy takie osoby. Jeden od kilku lat przesadza z substancjami psychoaktywnymi i stał się po prostu durniem. Drugi przez kilka lat powoli się odsuwał aż znalazł sobie inne towarzystwo. Trzeciego widzę raz na jakiś czas na jakimś piwie, tak to większość czasu
@emkape: No przyjaciel na całe życie to rzeczywiście rzadkość. Myślałem jednak że zmiany następują dość płynnie, jeden odchodzi inny przychodzi, a w tym momencie nie ma nikogo. Rodzina? Ja właśnie potrzebuje kogoś z zewnątrz.
Jestem w związku od 10 lat. Raz na jakiś czas uświadczę #logikarozowychpaskow ale to bardziej coś w stylu "na przeglądzie byłam rozkojarzona i jak chcieli ode mnie dowód to im dałam osobisty zamiast rejestracyjnego".
Ta kobieta jest moim najlepszym przyjacielem. Z każdej sprzeczki wychodzimy po
@xViro: miałam tak większość życia, same dłuższe związki, każdy to błąd. Do czasu, kiedy zobaczyłam jak to może wyglądać, dopiero przed 30-tką i jestem szczęśliwa. Po latach i naprawdę np. toksycznym związku, po którym byłam absolutnie zniszczona [też 3 lata] oraz widząc to, co mam teraz mam parę wniosków. Po pierwsze, to w dużej