Też słyszałem już taką historię: koleś wyjechał do Niemiec, tam mieszkał i pracował, na stare lata wraca do Polki, umiera - i ból d--y bo ksiądz nie chce go pochować. Dlaczego? Bo w Niemczech zadeklarował się jako ateista, żeby nie płacić podatku. Nie wiem jak ta historia się skończyła, ale zaprawdę godne to i sprawiedliwe (i po ludzku uczciwe) żeby teraz pochowali go w jakimś przydrożnym rowie
Ateiści z oszczędności
Polacy w Niemczech występują z Kościoła, aby uniknąć podatku. O niemieckim modelu finansowania związków wyznaniowych.
z- 167
- #
- #
- #
- #
- #
- #