Mirki z pod tagu #motocykle - w końcu mam lejce :) Niestety nie udało mi się zdać #prawojazdy za pierwszym razem (ani nawet za drugim) ale i tak czuje dobrze człowiek :) Moto już grzecznie czeka w garażu, mam nadzieję że w listopadzie będzie jeszcze na tyle fajna pogoda aby pojeździć.
@Ganon: dopóki nie zamarzasz, możesz jeździć ;) Z tym, że ja mam grzane manetki a i kalesonów się nie boję, więc mam trochę "fory" w stosunku do słabiej ubranych ;)
Specjalnie nie dodałem oczywistego tagu, bo chciałem aby były większe szanse dla osób, które obserwują mój tag.
@airdong: Schemat zawsze ten sam: ktoś nie taguje #rozdajo, bo niby takie elitarne i tylko dla swoich, ludzie to plusują, potem i tak trafia to w gorące i post widzą wszyscy, więc efekt jest dokładnie taki sam, jak gdyby otagować od samego początku, z jedną różnicą - wkurzają się ci,
@deto_: G---O PRAWDA najlepsze aluminiowe, no chyba że masz starego typu ściany przepuszczające wuj ciepła, to tylko coś co ma dużą bezwładność cieplną taką jak ten staroć ze zdjęcia
Najbardziej wpienia mnie coś takiego jak odwalanie jakichś starych inb tylko dlatego że dziadek takie coś miał A TE NOWE TO SIE NIE NADAJO PANIE DAJ PAN SPOKÓJ, TYLKO STARE SPRAWDZONE SPOSOBY, MAM NADZIEJE ŻE PRZEJDZIE TA USTAWA CO TO ZAKAŻE
Jak weszły plusy na Wykopie to było c-----o bo wartość wpisów spadła (większość pisała jakieś gówna byleby plusiki były). Potem weszły gorące - to już w ogóle dno, ale plus był taki że te fajne, wartościowe wpisy miały szanse przebicia i takim sposobem poznaliśmy np Gnidę czy MistrzaYodę. Gdyby nie gorące to pewnie wiele fajnych akcji nie miałoby miejsca, chociaż i tak gówniane wpisy stanowiły większość. Ale jak ktoś chciał to znalazł
@kicioch: te więcej osób to dupowłazy tych paru osób które myślą że są śmieszne a jajalizacze myślą że jak się pod nich podepną we wpisach to też będą i tak tworzy się kółeczko s----------a.
Co widać nocą, gołym okiem, z odległości ponad 13 kilometrów? Okazuje się, że mimo lokalnych zamgleń całkiem dużo. Gołym okiem ledwo widoczna była nawet kamizelka odblaskowa oświetlona latarką. Laser natomiast, mimo wszystkich efektów atmosfery osłabiających wiązkę na tym dystansie, nadal świecił bardzo jasno. Nie był już groźny dla ludzkiego oka, ale nadal był jednym z najjaśniejszych punktów w polu widzenia. 13,3km. To mniej więcej taki sam dystans jak wysokość przelotowa samolotów pasażerskich. To
@MasterSoundBlaster: Okolice Łodzi. Na geoportalu wyszukałem najwyższe punkty w okolicy. Potem w dzień pojeździliśmy mniejszą grupką zrobić rekonesans, które z tych miejsc ma "łysy" czubek i dojazd umożliwiający wjechanie samochodem i przetestowanie widoczności długich świateł w odpowiednim kierunku. Na koniec zebraliśmy całą paczkę (fizycy i przyległości ;) ), rozdzieliliśmy się na dwie grupy i voila.
@ElCidX: Nie było łatwo :) Podczas dziennego rekonesansu dokładnie obfotografowaliśmy "cel" na dużym zoomie, żeby wiedzieć gdzie celować nocą. Niestety nocą wszytko wyglądało inaczej... Więc zdzwoniliśmy się z drugą grupą i celowaliśmy "z grubsza" a osoby z drugiej grupy mówiły kiedy trafiamy. Potem zamocowaliśmy laser do zwykłego statywu od aparatu, dołączyliśmy długi patyk, ok 1,5-metrowy i dzięki temu mieliśmy dłuższe ramię pozwalające na niezłą precyzję. Laser został kupiony przez kumpla
@Zaybatzu: Przepraszam, po prostu zazdroszczę. Mi rodzice nie kupowali Marsjanek, Danonków itd. Ze słodyczy najbardziej chyba pamiętam podróbki Maoam, chrupki kukurydziane i jogurt waniliowy Joguś.
https://www.youtube.com/watch?v=seS2lp7WFbU