Pytanie do mirasów którzy byli na jakimkolwiek koncercie w MCK w #katowice - jak to miejsce się sprawdza odnośnie akustyki i ogólnych wrażeń? Mam w planie wybrać się w maju na Taco Hemingwaya i waham się między MCK-iem w którym nie byłem (a prezentuje się interesująco) i krakowską Tauron Areną #koncerty
@comanchee: w MCKu byłem na wielu koncertach. Rapowe naprawdę wypadły zajebiście. Na Sokole i P83 jak tam grali słyszałem wszystko świetnie. Jak z płyty. Krafwerk też tam genialnie wypadli. Średnio za to było przy "hałaśliwych" projektach, bo np. Yves Tumour wg mnie nie wypadł tam najlepiej. Ale na Taco myślę, że będzie spoko :)
@staryhaliny nie no żartuje, ale kilka godzin wczesniej przed twoim postem to halasowali na zewnątrz. Droga krzyżowa z obstawa policji. Z osiedla dalo się słyszeć glosy typu "#!$%@?ć", "zamknąć mordy #!$%@?" itp.
#!$%@? mnie już to społeczeństwo. Jakieś farmazony o współpracy, a i tak każdy węszy jak tu ugrać coś na swoją korzyść i ciągnie w swoją stronę. Mówią jedno robią drugie. Więcej zachodu niż to warte. Jeśli ten vibe się utrzyma to wręczę wypowiedzenie większości znajomych idealnie w swoje 30 urodziny. Dajcie mi tę jedną osobę która zastąpi pozostałe 15 bo już nie wyrobię ##!$%@? ##!$%@? #singielstwomotzno
Przesrane być teraz influencerem, musisz rzucić wszystko i jechać do najbliższego punktu z uchodźcami i tam coś robić + kręcić stories żeby ci fejm nie spadł. A już na pewno by nie pojawiły się pytania dlaczego jeszcze nie pomagasz #firstworldproblems #instagram
@Whaadahell: osobiście nie wspominam 2020 szczególnie źle, może dlatego że w życiu prywatnym działo się dużo i raczej dobrego. A to co złe, było świeże i jeszcze nie wiedzieliśmy ile przed nami ( ͡°ʖ̯͡°)
2021 był o wiele gorszy, wręcz koszmarny. Dowalenie absurdalnych restrykcji na zupełnie innym poziomie, zamknięte siłownie, długa zima - pizgało prawie do końca kwietnia. A potem fikołki obostrzeniowe na majówkę, tradycyjne
@comanchee: swoją drogą nie przepadam za tym albumem, bo poza Happiness nie urzekło mnie tam nic szczególnie. Za dużo memlania pod nosem zamiast śpiewania, albo tekst przyćmiony przez produkcję i nie wiadomo o czym Alison właściwie śpiewa. Od strony technicznej jest sporo rzeczy do których mógłbym się uczepić, choć uwielbiam Goldfrapp nawet mimo tego.