My point is - jęczenie współczesnych przegrywów że im tak ciężko, że męka pepe jest męką najwyższą i ostateczną a w innych czasach było tak łatwo jest skrajnie żałosnym pierdzeniem.
@thorgoth: No to wszystko jest prawda, tylko co z tego xD W prawie każdej społeczności większość jest "średnio zamożna" i tak też było wśród chłopstwa, a że ta średnia zamożność pozwalała na jedzenie mięsa dwa razy do roku to inna
@Pandillero: Jest to metoda utrzymywania spójności grupy i uniemożliwiania wyjścia z niej. Taka sama metoda, jaką stosują sekty. Przegryw działa jak sekta, nie jest dobrze widziane opuszczenie tego grona (ponieważ ewentualne wyjście jest dowodem na to, że się da i narusza paradoksalne psychiczne poczucie komfortu przegrywa), więc wszelkie próby są ucinane m.in. za pomocą takiego gaslightingu.
@Eteres: Tkwienie w poczuciu beznadziejności jest dla mózgu bardziej komfortowe niż zmiana tego stanu ducha. Jest to nic innego jak specyficzną forma wyuczonej bezradności. Niby po co powstają społeczności przegrywac, jak nie po to, żeby się wzajemnie utwierdzac wzajemnie w przegrywie? Dokładnie dlatego wyjście z depresji jest tak trudne bez pomocy z zewnątrz, bo nasz mózg chce w niej zostać. Depresyjne myśli są takim samym nałogiem jak utwierdzanie się w
@ipkis123: Przecież KO się licytuje na rozdawnictwo z PiSem. Ok, można uznać, że to tylko obietnice bez pokrycia, ale w takim razie na czym w ogóle opierać swój głos na KO? Na tym, że są antypis? To za mało.
@thorgoth: No to wszystko jest prawda, tylko co z tego xD W prawie każdej społeczności większość jest "średnio zamożna" i tak też było wśród chłopstwa, a że ta średnia zamożność pozwalała na jedzenie mięsa dwa razy do roku to inna