Pokopałbym sobie piłkę.
Sam.
Tak aby wróciła do mnie, odbijając się od muru.
Na trawie.
A za plecami popołudniowe słońce.
I tak aż do zachodu.
Sam.
Tak aby wróciła do mnie, odbijając się od muru.
Na trawie.
A za plecami popołudniowe słońce.
I tak aż do zachodu.




























źródło: comment_PpTOmcYMauR1Mr6fjAv3O6sBnfrsyV8e.jpg
Pobierz