Część ludzi, którzy mają, lub zamierzają mieć dzieci twierdzi, że robią to dlatego, że chcą uniknąć samotności. Zastanawiałem się nad tym i oczywistym wydało mi się, że dużo prostszym sposobem na to, żeby nie być samotnym niż robienie sobie dziecka, jest nawiązywanie bliskich relacji z już istniejącymi ludźmi. Tym bardziej, że inni ludzie też tego potrzebują, więc każdy będzie miał z tego korzyść, sytuacja win-win. Dzisiaj jednak przyszło mi do głowy, że
@asmodeus666: Racja. poza tym niemalże każdemu rodzicu się wydaje, że jak będzie dobrze wychowywał, to dziecko się odwdzięczy.
Pytanie nr 1. Skąd ta osoba wie, że dobrze wychowuje? Dobre wychowanie to nie tylko mówienie dzień dobry, dziękuję i siedzenie spokojnie w ławce szkolnej. Twoje wychowanie wyjdzie w głównej mierze, kiedy dziecko będzie dorosłe. Można ocenić co nieco jak radzi sobie w życiu, z emocjami, czy nie ma jakichkolwiek zaburzeń itd. Ktoś
Konserwatyzm - czy istnieje głupszy i bardziej obrzydliwy sposób postrzegania świata? Nie sądze.
Patrząc na konserwatystów z perspektywy ogółu ludzkości można zauważyć, że jedyne co robią, to przeszkadzanie w budowaniu lepszego świata i spowalnianie rozwoju cywilizacji. Są jak kula u nogi, która utrudnia pójście na przód. Nie wystarcza im nieprzyczynianie się do rozwoju, oni specjalnie ten rozwój blokują, a nawet cofają, gdy tylko nadaży się taka możliwość.
Celem konserwatyzmu jest "chronienie" ludzkości przed
Konserwatyzm - czy istnieje głupszy i bardziej obrzydliwy sposób postrzegania świata?
@asmodeus666: tak, Twoj. Dlaczego wszystko co nowe jest dla ciebis z automatu lepsze? Wiedz, ze ludzkosc wymyslila tez masę glupich, niepotrzebnych, a wrecz szkodliwych rzeczy.
@samjesteszajety: Przeczytałem. Przyznam, że jeżeli chodzi o postrzeganie rzeczywistości, a raczej zakłamywanie jej postrzegania, doszedłem do mniej więcej tych samych wniosków jakiś czas temu. Zastanawiam się nad tym, czy właśnie tym "jesteśmy": złożoną siecią mechanizmów chroniących świadomość przed poznaniem rzeczywistości ( ͡°͜ʖ͡°)
Każdy kto spłodził dziecko jest sprawcą jego cierpienia, więc samo spłodzenie dziecka czyni człowieka, który to zrobił okropnym rodzicem, bo konsekwencje tego czynu, które poniesie to dziecko nie miały dla niego znaczenia, albo nawet nie wysilił się na tyle, żeby się nad tym zastanowić. Można też na pierwszym miejscu mieć dobro dziecka, ale wtedy dojdzie się do wniosku, że jedynym sposobem na uniknięcie jego cierpienia jest nie płodzenie go. Wychodzi na to,
bez cierpienia nie ma przyjemności jak bez światła nie ma cienia
Tyle, że to nie uzasadnia narażania drugiej osoby na nieprzyjemności, do tego nie daje się jednostce wyboru czy chce doświadczać tych dwóch stanów a więc prokreacja jest u podstaw czynem niemoralnym i pełnym
@eyehategod: dlaczego od razu "nie mozesz sie rozwiesc"? Ostatnio taki jeden z telewizji sie rozwiodl jak mu po 25 latach malzenstwa i trojce dzieci stwierdzilibze malzenstwo nie.zostalo skonsumowane. Da sie? Da sie, lewaku!
źródło: comment_1633587855ZevnWQ3s1jKTBS3DuM9O92.jpg
Pobierz