Stworzenie związku czy nawet realcji przyjacielskiej jest bardzo proste - wystarczy, że obydwie strony wykazują autentyczne zainteresowanie drugą osobą, obydwie strony po równo wychodzą z inicjatywami spotkania i dalej to juz po prostu idzie samo w ramach odbywania kolejnych spotkań na żywo. Nawet nie trzeba się super świetnie dogadywać na początku, ludzie się przywiazują do siebie w ramach częstego spędzania ze sobą czasu, a te przywiązanie powoduje, że nagle nie wiedzieć skąd
@Kowixx: Po części się z Tobą zgodzę, jest jakaś 10-procentowa grupa najatrakcyjniejszych (najczesciej fizycznie) facetów, która będzie dostawać propozycje cały czas od dziewczyn o przeróżnej atrakcyjności, z reguły za sam fakt isnienia.
Jest też grupa, też niewielka, która po prostu nie umie w relacje i właśnie truje dupe dziewczynom psując tym samym pijar całej płci.
Niemniej jednak zdecydowanie największa grupa facetów ma tak jak opisałem w pierwszej wiadomości. Wiele razy miałem
@VeronicaL777: akurat ten wątek był bardziej jako przykład, bardziej jednak chciałem zwrócić uwagę na to, że kobiety przestały wychodzić z inicjatywą czegokolwiek do kogokolwiek płci męskiej (pomijając sytuacje w których dziewczyna "próbuje szczęścia" zagadując do przystojniaka najlepszego sortu z portalu randkowego)
Wczoraj zamieściłem tutaj opis o co chodzi w całym działaniu Anny Szlęzak. Kilka osób mi napisało, że warto by było abym zamieścił to w bardziej "gorących" godzinach tak żeby dotarło to do większej liczby odbiorców. Dlatego postanowiłem trochę pociągnąć temat tymbardziej, że Ania sama mi odpisała w komentarzu mówiąc, że bardzo dobra analiza dając tym samym do zrozumienia, że potwierdza większość z tego co napisałem. Kto nie czytał to tutaj link: https://www.wykop.pl/wpis/51498349/kilka-slow-na-temat-projektu-anna-szlezak-ktory-os/
@xydeN-: Że kasa to jest dla mnie jasne. Bardziej chcę poruszyć temat granic przyzwoitości i podłości w zdobywaniu tej kasy. Tymbardziej, że nie jest ona wielka a dotyczy tematu poważnego i krzywdzącego.
@BrockLanders: oczywiście, że tak ale po prostu szkoda mi tych wszystkich osób, które oglądają jej filmiki, wierzą w nie, komentują, oburzają się. Dlatego jestem w stanie poświęcić czas na zrobienie dwóch dłuższych wpisów jeśli może to pomóc większej liczbie osób otworzyc oczy o co w tym wszystkim chodzi.
Kilka słów na temat projektu "Anna Szlęzak", który ostatnio podbija tutaj wykop. O tym o co chodzi w całym kanale, o co chodzi w najnowszym filmiku i o roli jej chłopaka, który jako ciekawostkę podam, jest bardzo aktywnym użytkownikiem wykopu udzielającym się również w tagach typu tinder czy logiki różowych/niebieskich pasków.
Początki Jeśli cofniecie się do początkowych filmików Anny to zobaczycie bardzo przyjemną dziewczynę w sensowny, kulturalny i przystępny sposób poruszającą wiele
@MasterVegito: biorąc pod uwagę, ze sam dales dosc oczywisty komentarz pod jej wpisem to mozemy uznac, ze i Tobie taki Kolumb jest potrzebny. Chyba, ze uznamy, ze komentujesz wszystko i wszystkich jakkolwiek byle skomentowac. No ale ze tak robisz tez jest dosc oczywiste dla kazdego kto tu zaglada nawet tylko sporadycznie.
@kexus512: a o ktorej lepiej? Rzadko tu piszę więc nie wiem jak to dokładnie tu dziala ale moge skasować i zapostowac jeszcze raz jesli ma to pomóc i dotrzeć do większej liczby odbiorców.
W jednym ze swoich poprzednich wpisów wspominałem o tym, że był okres kiedy używałem tindera przede wszystkim w celach seksualnych i pod względem skuteczności oceniam go w tej kwestii bardzo wysoko. A, że temat seksu się od zawsze świetnie sprzedaje w każdych okolicznościach to sporo wiadomości, które dostałem po tamtym wpisie dotyczyło właśnie tego aspektu seksualnego. No to dziś rozwinę temat i napiszę jak to faktycznie z tymi fwb i onsami z
@e7th04sh: już od dawna się na takie spotkania nie umawiam i jestem z tego powodu szczęśliwy... Co prawda w związku nie jestem ale mimo tego cieszę się, że ze świata "takiego" seksu uciekłem i zawsze będę przed nim przestrzegał.
Jakiś czas temu popełniłem tu wpis w którym zrecenzowałem tindera pod względem skuteczności szukania związku, znajomości i seksu. Był dość długi, a mimo tego otrzymałem dużo plusów, pozytywnych słów i wiadomości co znaczyło, że jednak ludzie to przeczytali i im się podobało. Chyba tylko jedna osoba napisała "za dlugie, nie czytam". Miło mi z tego powodu zrobiło dlatego dziś postanowiłem trochę pociągnąć temat, będzie również długo, obiektywnie i bez obrażania nikogo. Będzie
Recenzja z użytkowania tindera przez około 2 lata, pod względem efektywności w szukaniu a) związku b) znajomości c) seksu. Zaznaczam już na wstępie, że będzie długo, tak jakby ktoś chciał błysnąć komentarzem "za długie, nie czytam". To będzie recenzja a nie kilka zdań. Nie będzie przy tym obrażania nikogo, bardziej na chłodno, skupianie się na faktach.
Tytułem wstępu o mnie: 28 lat, wysoki, uprawiający sport, również siłownia - bez manii do bycia
@TonyP: W zdecydowanej większości to byly profile "zwyklych" dziewczyn, takie ktore moglyby stworzyc moje koleżanki "z reala" czy takie, które na codzień się mija na ulicy. Ogólnie bardzo normalnie wyglądające dziewczyny, studentki dobrych uczelni itd.
Nigdy nie miałem seksualnego spotkania z kimś kto mial jakis wulgarny lub emanującym seksem profil. Miewałem z takimi pary ale dość szybko z rozmowy (a raczej ze strzępków "rozmowy") wynikało, ze one są tu dla beki/lajków/komplementów
@acetone: Przyznam, ze moją reakcją na liczbę par, które zlapalem na tak skonstruowany profil byl po prostu szok. Spodziewalem się okrąglego zera po pierwszym dniu a w praktyce sparowanych profili było kilkadziesiąt.
@TonyP: Na początku wpisu opisalem wygląd :) Ale tak, nie ma z tym problemu jesli jest się zadbanym, dba się i o twarz i o ciało, wystarczy po prostu przekroczyć pewien level atrakcyjności. Im bardziej go przekroczysz tym w bardziej atrakcyjnych dziewczynach będziesz mógl wybierać. Oczywiście nie jest to tak, że kazdy chudzielec z zakolami nagle może stać się seksualną maszyną ale z drugiej strony na pewno nie jest to tak,
@gooodboooy: Wydaje mi się, ze jednak ta otoczka seksu ma kluczowe znaczenie jesli chodzi o popularność tindera. Ogólnie kazde miejsce gdzie jest duzo atrakcyjnych kobiet zawsze jest popularne. Jeśli stworzysz aplikację do umawiania się na grę w szachy i jakimś cudem znajdą się tam atrakcyjne kobiety to ta apka osiągnie popularność.
Ale moze to tez kwestia reklamy. Wydaje mi się, ze na aktywne sportowe spędzanie czasu w większym stopniu są chętni
Dobra pomału do mnie dociera że znalezienie dziewczyny która jeździ jest nie realne, czy obniżenie do takich wymagań coś pomoże? -nie postawi przede mną wyboru ona czy rower bo nie umiał bym wybrać -nie będzie się darła o dbanie przeze mnie roweru i wygodę z jego użytkowania? -będzie tolerować, moje podejście do urlopów. W sensie chciałbym w ramach możliwości odkładać po te kilkaset zł miesięcznie żeby chociaż raz na 2-3 lata móc
@mati1990: Masz skrzywioną psychikę przez matkę, nieudane związki i maniakalne podejście do swojej pasji. Najpierw to naprostuj a dopiero potem szukaj dziewczyny bo i tak żadna nie będzie chciała kolesia ze skrzywioną psychą...a Ty się tylko będziesz bardziej irytował :)
@mati1990: No to skoro sam wiesz, ze jestes juz tak skrzywiony, ze sie nie nadajesz do znalezienia dziewczyny to nad czym ta rozkmina w ogole. Albo w jedna albo w druga - albo sie naprostuj dowolnymi metodami (autoterapia, specjalista etc. juz jak tam wolisz), na tyle zeby byc dla kogos atrakcyjnym albo pogodz sie z tym, ze dziewczyny nie bedzie, dla rozladowania napiecia ruchaj jednorazowki lub te płatne, a poza tym
@mati1990: jest jedna wspolna cecha wsrod wszystkich zirytowanych szukaczy (i w sumie wsrod szukajacych ksiezniczek tez) - maja gotową liste cech propo tego jaka ta ich dziewczyna (ksiaze) ma byc sami reprezentując niewiele poza zrytą psychą. I tworzac ta liste nie probują nawet sobie odpowiedziec na pytanie "ale co ja mam wlasciwie do zaoferowania?". W pierwszym poscie stworzyles jakas chora liste wymagan, a potem sam przyznales, ze masz juz troche zryta
@mati1990: To się ożeń z rowerem, nie różnisz się za wiele od na przykład tzw. koniar tylko zrytą banię masz w innym kierunku. Kompletnie nie nadajesz się do związku, a jak chcesz wspólnego spędzania czasu i dotyku to sobie poszukaj fwb ;)
#anonimowemirkowyznania Mirki i Mirabelki, piszę do was, chociaż nigdy wcześniej bym nie pomyślał, że będę pytał o takie rzeczy w internecie. Pytanie bardziej do #rozowepaski, chociaż #niebieskiepaski też mogą się wypowiadać. Ja, lvl 25 od jakiegoś czasu spotykam się z dziewczynami z #tinder i #badoo, ale wcale nie na #seks, tylko żeby poznać jakąś wartościową dziewczynę i stworzyć związek. Całkiem sporo dziewczyn już poznałem, ale z reguły po pierwszym
@AnonimoweMirkoWyznania: za szybko się otworzyłeś, kobiety szukają silnych charakterów, a nie potulnych piesków przy których będą mogł sobie pozwalac na wszystko (sytuacja z papierosem), a piesek i tak nie zareaguje ;) Kobieta musi czuc do Ciebie pewien rodzaj respektu, bo bez tego i tak predzej czy pozniej pojdzie w tango z kimś innym. Poza tym kobiety jadą na emocjach, niepewności i ciągłym rozmyślaniu "czy on mnie chce czy nie? czemu on
Jest też grupa, też niewielka, która po prostu nie umie w relacje i właśnie truje dupe dziewczynom psując tym samym pijar całej płci.
Niemniej jednak zdecydowanie największa grupa facetów ma tak jak opisałem w pierwszej wiadomości. Wiele razy miałem