Rozpoczynam zapisy do #lacunagragieldowa.
Pamiętacie ten wpis?. W oczekiwaniu na nadchodzącą nową przygodę na tagu #lacunafabularnie zapraszam Was do mało intensywnej gry w której wcielacie się w rolę Kupców z Porto Argos, miasta znanego dawniej jako Georgetown - centrum akcji przygody #lacunafabularnienewbristol. Waszym zadaniem będzie pomnożenie majątku startowego dokonując sprytnych, przemyślanych bądź szczęśliwych transakcji ze sklepem serwerowym (sterowanym przeze mnie) oraz innymi graczami. W zabawie zwycieży ten Handlarz, który na koniec gry (który zapowiedziany zostanie tydzień wcześniej i uzależniony od zakończenia przygody fabularnej @Kroomka) zgromadzi najwięcej pieniędzy na swoim koncie.
1. Dlaczego gra giełdowa
Pamiętacie ten wpis?. W oczekiwaniu na nadchodzącą nową przygodę na tagu #lacunafabularnie zapraszam Was do mało intensywnej gry w której wcielacie się w rolę Kupców z Porto Argos, miasta znanego dawniej jako Georgetown - centrum akcji przygody #lacunafabularnienewbristol. Waszym zadaniem będzie pomnożenie majątku startowego dokonując sprytnych, przemyślanych bądź szczęśliwych transakcji ze sklepem serwerowym (sterowanym przeze mnie) oraz innymi graczami. W zabawie zwycieży ten Handlarz, który na koniec gry (który zapowiedziany zostanie tydzień wcześniej i uzależniony od zakończenia przygody fabularnej @Kroomka) zgromadzi najwięcej pieniędzy na swoim koncie.
1. Dlaczego gra giełdowa
Poranek. Najpierw obudziło ją skrzypienie podłogi, choć nie na tyle żeby zdecydowała się otworzyć oczy. Wręcz przeciwnie, ścisnęła powieki jeszcze mocniej, jakby chcąc stłumić wszelkie bodźce. Po winie wypitym podczas wczorajszego spotkania z Dreszczem każdy krok współlokatorki wbijał jej się w umysł nasilając ból głowy. Nakryła się szczelniej siennikiem.
Jednak skrzypienie podłogi było niczym przy tym co dopiero miało nadejść. Pomieszczenie napełnił niesamowity odór stęchlizny i niemytego ciała. Przyczyna mogła być tylko jedna.
- Masz tyle ile obiecałeś? - zapytała Zazdra
- 90 bryłek, zgodnie z umową - odparł nigdy nie kąpiący się Tenga Kajip.
Dreszcz zaśmiał się w duchu widząc Dalie. Patrzyła się na niego spod wpół zamkniętych powiek i co chwila zdmuchiwała niesforny kosmyk blond włosów który zlatywał na jej twarz. Nawet skacowana wyglądała uroczo.
- No i? - zapytała - Co myślisz o łysych dziewczynach?
Dreszcz przywołał w pamięci łysą glace Zadry i jej przebiegły uśmieszk gdy ostatni raz ją widział. Wzdrygnął się na samą myśl.
- Myślę że to nie kwestia włosów tylko charakteru. Część z nas, w tym ja, trafiła tutaj przez chciwość. A niektórzy, jak Zadra, nigdy się nie zmieniają. Nawet pod barierą będą szukać okazji do swoich szemranych interesów.