W obozie myśliwego zebrało się kilka osób, głównie mieszkańcy Starego Obozu i jeden typ z bagien, posłaniec od Ziółka. Słońce już się schowało ustępując miejsce księżycowi, bimber niewiadomego pochodzenia ciągle był w ruchu, a skręty przyniesione przez Dreszcza przemieszczały się w kółku. Skazańcy po ciężkim dniu lubili się tak zrelaksować.
-Dobre mięsko?
-Bardzo dobre mięsko Hosea, pyszne. - odpowiedział Brzetysław z gębą pełną mięsiwa.
-To z tego wilka co żem go upolował. W ogóle wracając do niego, to dobra historia. Byłem w obozie i zaczepił mnie Szakal, że jakiś potwór zjada kopaczy.
-No mówił prawdę, coś zeżarło Freda.
-Codziennie coś zjada kopaczy! No ale Szakal mówi, że to chyba wilk, bo ślady na to wskazują. Wiecie jak jest z tymi strażnikami, wilka od zębacza nie odróżnią hehe. No więc powiedziałem, że zobaczę co to za gagatek i kolejnego dnia poszedłem zobaczyć jaskinię, o której mi powiedział. Popatrzyłem po okolicy, no ślady jakieś są, wyglądają nawet na wilcze, czyli jednak faktycznie samotny wilk. Ostrożnie wszedłem do środka i siedział tam, zajadając się ścierwojadem. Dostał strzałą prosto w serce zanim zdążył zauważyć, że tam jestem, ha ha.
-Panie Hosea, Pan to jest jednak konkret myśliwy.
-Dzięki młody. Hej, zaraz! Jak to jednak?!
-Yyy, tak tylko mi się powiedziało. -wydał z siebie zduszonym głosem kopacz.
-Dobra dobra, będziesz coś chciał jeszcze. To co Brzetyk, może nam coś zagrasz?
Brzetysław na lutni w głowie się nie mieści Trącać scierwojady z zębaczami się nie pieścić Odciagnij jednego od reszty stada Wypłać mu 3 strzały, na rożen sie nada Dopraw go ryżówką i bagiennym zielem Zjedz go przy ognisku z dobrym przyjacielem I kolejny dzień, i znowu to samo I znowu to samo... I znowu to samo...
- Przyznam się wam, że my na południu zawsze doceniamy potęge dobrego ziela i... muzyki. O tak. Grajek ze mnie marny ale opowiem wam przy tym ognisku pewną historię...
To było na samym początku mojej przygody gdy zaciągnęłem się do rozbójniczej bandy "Czterdziestu Okrutników". Był to czas gdy sam król postanowił wysłać za nami swojego generała z najlepszymi jego ludźmi by ukrócił nasz bandycki proceder. Ścigali nas po
Mirki, macie w życiu osoby, których nie możecie zapomnieć pomimo upływu wielu lat? Chodzi mi o jakieś platoniczne miłości, obiekty westchnień. Ja do tej pory nie mogę sobie z tym poradzić, nawet zajęcie się czymś nie pomaga
W obozie myśliwego zebrało się kilka osób, głównie mieszkańcy Starego Obozu i jeden typ z bagien, posłaniec od Ziółka. Słońce już się schowało ustępując miejsce księżycowi, bimber niewiadomego pochodzenia ciągle był w ruchu, a skręty przyniesione przez Dreszcza przemieszczały się w kółku. Skazańcy po ciężkim dniu lubili się tak zrelaksować.
-Dobre mięsko?
-Bardzo dobre mięsko Hosea, pyszne. - odpowiedział Brzetysław z gębą pełną mięsiwa.
-To z tego wilka co żem go upolował. W ogóle wracając do niego, to dobra historia. Byłem w obozie i zaczepił mnie Szakal, że jakiś potwór zjada kopaczy.
-No mówił prawdę, coś zeżarło Freda.
-Codziennie coś zjada kopaczy! No ale Szakal mówi, że to chyba wilk, bo ślady na to wskazują. Wiecie jak jest z tymi strażnikami, wilka od zębacza nie odróżnią hehe. No więc powiedziałem, że zobaczę co to za gagatek i kolejnego dnia poszedłem zobaczyć jaskinię, o której mi powiedział. Popatrzyłem po okolicy, no ślady jakieś są, wyglądają nawet na wilcze, czyli jednak faktycznie samotny wilk. Ostrożnie wszedłem do środka i siedział tam, zajadając się ścierwojadem. Dostał strzałą prosto w serce zanim zdążył zauważyć, że tam jestem, ha ha.
-Panie Hosea, Pan to jest jednak konkret myśliwy.
-Dzięki młody. Hej, zaraz! Jak to jednak?!
-Yyy, tak tylko mi się powiedziało. -wydał z siebie zduszonym głosem kopacz.
-Dobra dobra, będziesz coś chciał jeszcze. To co Brzetyk, może nam coś zagrasz?
@Zeroskilla @Akumulat
#gothicfabularnie
źródło: comment_1589639614Va6Ud7WU5N8rTzu0F9bXBe.jpg
PobierzPijany Brzetysław
Brzetysław na lutni w głowie się nie mieści
Trącać scierwojady z zębaczami się nie pieścić
Odciagnij jednego od reszty stada
Wypłać mu 3 strzały, na rożen sie nada
Dopraw go ryżówką i bagiennym zielem
Zjedz go przy ognisku z dobrym przyjacielem
I kolejny dzień, i znowu to samo
I znowu to samo...
I znowu to samo...
Ech koledzy. Chyba pora umierać. Nalej jeszcze.
źródło: comment_1589641101tmNPp7WSyAbqELbfHyR1BP.jpg
Pobierz- Przyznam się wam, że my na południu zawsze doceniamy potęge dobrego ziela i... muzyki. O tak. Grajek ze mnie marny ale opowiem wam przy tym ognisku pewną historię...
To było na samym początku mojej przygody gdy zaciągnęłem się do rozbójniczej bandy "Czterdziestu Okrutników". Był to czas gdy sam król postanowił wysłać za nami swojego generała z najlepszymi jego ludźmi by ukrócił nasz bandycki proceder. Ścigali nas po
źródło: comment_1589642891UIRg7KD3dkgNICd9OLkbcd.jpg
Pobierz