Wpis z mikrobloga

Dwóch mężczyzn rozmawiało za sobą, gdy zwrócili uwagę na zbliżającą się do nich postać. Od razu zniechęcenie dopadło ich twarze. To był ten dupek Billy. Młodzieniec szedł niezdarnym krokiem ku nim z twarzą nieskażoną żadną głębszą myślą, szczerząc się przy tym głupio. Już wiedzieli, że niczego ciekawego się od niego nie dowiedzą, bo czy to wskutek łomotu po dostaniu się do bariery, czy to wskutek poturbowania się pod przy jej przekraczaniu, czy po prostu Billy już taki był, Billy po prostu nie za bardzo rozumiał, czego się w zasadzie od niego chce, czy tez co się do niego mówi. Ludzie używali wielu słów. Za wielu. Billy nigdy tego nie rozumiał, przecież wystarczy kilka zwrotów jak nu tu wróg jest, nu a ten tego, no ale gdzie leziesz, czy mag czaruje hehe na co to komu. Porozumiewanie się z innymi było dla niego utrudnione, ale był ktoś, z kim zawsze się mógł dogadać. To jego przyjaciel Felix. Felix szedł za Billym jeszcze bardziej niezdarnie niż on. Chybotał się na strony i jeżeli mógł się o coś potknąć, to wykorzystywał okazję do tego skwapliwie! Felix zawsze rozumiał Billy’ego i stosował prostą formę komunikacji, tak mocno preferowaną przez Billy’ego. Dwaj mężczyźni zresztą też ją znali. Ledwo zobaczyli Felixa, a już mieli go w uszach, mieli go w mózgu, już mieszanka irytacji i zniechęcenia dotarła do każdej komórki ich ciała, jeszcze zanim Felix się odezwał, a zrobił to teraz momentalnie na ich widok. PKOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO! PKOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO! PKOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO! Felix był doprawdy ciapowatym ścierwojadem i podążał za Billym jak cień. Ta dwójka nie miała zresztą jakiegoś wielkiego poważania w obozie. Pewnie dlatego, że Billy nic tak naprawdę nie potrafił. Sam oczywiście uważał inaczej. Ba, on był nie byle kimś! Za barierą był hrabią! A nawet księciem, ba, bywał też i zaginionym którem! Miał dziesiątki, nie, setki krów! Każda dziewka była jego! Zabiłeś na polowaniu jakąś zwierzynę? To fajnie, ale Billy zabijał z łatwością o wiele więcej za barierą! Zrobiłeś doskonały miecz? To fajnie, ale Billy miał takich mieczy setki! Sam by robił w obozie o wiele więcej, ale coś go zaczęło strzykać w kolanie. Nie inaczej było tym razem, kiedy, podsłuchawszy rozmowę, zaczął się chełpić, że (PKOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO) w sumie to on nawet wie lepiej (PKOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO), ale nie rozumie nu o co (PKOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO) i w ogóle, nie chcąc tracić czasu mężczyźni szybko się oddalili, zostawiając w pełni zadowolonego Billy’ego z Felixem wpatrującym się tępo w kamień, o który się zaraz jakimś cudem potknie, chociaż ciągle będzie tylko stał. Kolejna udana rozmowa, prawda Felixie? PKOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!


#gothicfabularnie
Lisaros - Dwóch mężczyzn rozmawiało za sobą, gdy zwrócili uwagę na zbliżającą się do ...
  • 1
Dzień integracyjny nowych członków Bractwa przebiegł wyjątkowo udanie. Wieczorem gdy w całym obozie zapalono pochodnie, trzy postacie niepewnym krokiem stąpały po kładkach łączących suche części obozu z tymi znajdującymi się pod wodą. Idący na przodzie grupy południowiec zatrzymał się nagle i zamaszystym ruchem odwrócił się do pozostałej dwójki. Zmrużył oczy starając się skupić wzrok.
- Ja już doma prawie - Dreszcz zatoczył ręką szerokie koło wskazując wschodnią stronę obozu.
- PKOOOOOOOOOOOOOOO! -
Zeroskilla - Dzień integracyjny nowych członków Bractwa przebiegł wyjątkowo udanie. W...

źródło: comment_1588175331mFDTLPrdyZ6at2QzW172SQ.jpg

Pobierz