@Sin-: Wierzący w Boga są jak wierzący w płaską ziemię. Wiara w dogmaty, który nie zastały udowodnione, krytyka nauki, która obala ich twierdzenia, hejt na biednego Galileusza, można wymieniać w nieskończoność. Do błędu się jednak nie przyznają, ponieważ dysonans poznawczy z uświadomienia sobie, że to wszystko bez sensu, byłby nie do zniesienia.
@thority: Maher jest liberałem i j---e obie strony tak samo, kiedy gadają głupoty. Częściej nabija się z prawicy, bo nie oszukujemy się, ale w Stanach o----------ą oni znacznie większy syf niż jakieś ichniejsze lewaki.
@marcooo80: to są najbardziej głośne przypadki, ale kompletnie bez znaczenia dla życia przeciętnego Amerykanina. Co innnego NRA, fundamentaliści religijny, alrightowa prawica propagująca spiski i retorykę kacapską, ubezpieczenia medyczne i windowanie cen leków itd. Pokrzykiwania jakiś julek z ichniejszych uniwersytetów to nic w porównaniu do wpływów, jaki mają te organizacje na ośrodki władzy.
@Usmiech_Niebios: whataboutism, jedno nie wyklucza drugiego. Zgadzam się z tym, że równość podatkowa czy emerytalna to coś, o co faceci powinni zabiegać. A co do alimentów to dotyczą one relacji rodzic-dziecko i zwolnienie się z całkowitej odpowiedzialności przez faceta nie przejdzie. Bardziej trzeba zabiegać o sprawiedliwsze ustalanie opieki naprzemiennej przy dziecku. Kobiety również mogą płacić alimenty. Sytuacja rzadsza, ale nie niemożliwa.
@Usmiech_Niebios: przecież o tym właśnie napisałem. Powinno się zrównać wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn.
Państwo płaci, bo bierze na siebie odpowiedzialność za swoich obywateli, w tym dzieci. Z twojego komentarza zrozumiałem, że jest nierówność na niekorzyść mężczyzn przy świadczeniu alimentacyjnym. Nie wynika ona jednak z faktu, że tylko mężczyźni płacą alimenty. Kobiety również mogą podlegać temu obowiązkowi. Faceci są do tego zobowiązani częściej, bo dziecko jest pod opieką matki
@Usmiech_Niebios: patrząc realnie, to u nas w kraju nie ma szans za całkowite zniesienie obowiązku alimentacyjnego. I ja nie patrzę na tę kwestie jako coś niemożliwego do zrealizowania. Po prostu mam inne poglądy od ciebie w tym zakresie.
jutro halloween już wcześniej widziałem zdjęcia z imprez na których bili znajomi XD jak łatwo można odróżnić związki w których laski chcą być od związków z beciakami to aż zażenowanie mnie bierze po same pięty Prawdziwe związki gdzie laska i facet w przebraniu tworzą parę, pan doktor i pielęgniarka, szef mafii i jego zmysłowa dziewczyna, Joker i Harley Quinn I związki z beciakami gdzie laska jest przebrana po swojemu a facet sobie taka mała
@wqeqwfsafasdfasd: ja w swoim otoczeniu nie mam kompletnie takich par. Wszyscy pracują. Zarówno kobiety i mężczyźni, czy to single czy w związku, czy to bezdzietni czy z gówniakami. To, co opisujesz często widzę natomiast jak wracam do rodzinnego miasta. Tam jest dużo par, gdzie kobieta to karyna, a chłop to styrany życiem pracownik januszexu. Dlatego tak ważne jest wyrwanie się z takiego otoczenia, pójście na studia lub do większego miasta,
@ibilon: nie można postawić znaku równości pomiędzy aborcją, a zabiciem kogoś na drodze. Wiem, że usilnie będziesz próbować to robić, ale te dwie sytuacje nie są jednoznaczne.
Nie odniosłeś się do drugiej części mojej wypowiedzi odnośnie hipokryzji zwolenników „aborcji” prawnej (temat jest ciekawy, ale celem wielu tutejszych wpisów nie jest merytoryczna dyskusja na ten temat, a dyskredytowanie głosów proaborcyjnych).
@ruszka: ale tam nie ma rozróżnienia albo to albo to, bo to są dwie różne sprawy, których nie można rozpatrywać jednakowo. Mój post dotyczył hipokryzji zwolenników „aborcji” prawnej, których nie interesuje merytoryczna debata nad tą kwestią, a jedynie dyskredytowanie głosów proaborcyjnych.
@skrzek11: czekałem, aż pojawi się określenie cuck i białorycerz XD ja bardzo chciałbym merytoryczną dyskusje na temat „aborcji” prawnej, ale ty jej nigdy nie zapewnisz, nie mam problemu pobierać aborcji dla kobiet, bo w moim świecie babeczki nie stanowią dla mnie zagrożenia i nie spłycam tematu do „sebka, który zalał jej formę”, ale to w końcu wykop nie? ( ͡°͜ʖ͡°)
@aczutuse: szczerość nie równa się byciem bucem. Można być szczerym i traktować drugą osobę jak człowieka. Dodatkowo bycie szczerym nie znaczy, że ty masz racje, bo mówisz prosto z mostu jak jest, a raczej jak ci się wydaje, że jest. W szczerości powinno chodzić o szczerość ze samym sobą i dbanie o swoje granice oraz komfort psychicznych.