może gościu nie zabłysnął swoim "siadaj i ssij", ale przynajmniej na początku miał racje. Dziołcha zrobiła z siebie idiotkę i zamiast już się zamknąć, to ciągnęła temat. Ale mi to pasuje, ciągnijta to dalej.
Dzisiaj #pokazmorde z okazji mojej małej rocznicy. Równo rok temu osiągnąłem swoją maksymalną wagę. Nadszedł ten moment w którym łatwiej było mnie przeskoczyć niż obejść, postanowiłem więc zrzucić kilka kilogramów i... udało się. Dzisiaj ważę równo 33 kilogramy mniej.
KTO BYŁ MEGA SUCHOKLATESEM KTÓRY SRAŁ WODĄ, NIE MÓGŁ JEŚĆ 2 MIESIĄCE I KARMILI GO KROPLÓWKĄ W SZPITALU, A PÓŹNIEJ SPOJRZAJ W LUSTRO I POWIEDZIAŁ SOBIE ŻE CZAS SIĘ OGARNĄĆ I Z--------A MOTZNO OD PÓŁ ROKU NA SIŁCE W PIWNICY I ŻRE JAK BY NIE BYŁO JUTRA?!
Tyle wpisów się pokazuje, że każdy z was chudy, że nie może przytyć, a tak naprawde nikt chyba nie był w takiej sytuacji jak ja. Przypominam, że tamta waga była przy moich 186 cm. Większośc z was pewnie startuje/starowała z tego co ja dopiero teraz dobiłem więc jak widzicie niektórzy mają naprawde mocno pod górke.
Zawsze byłem szczupły, a do tego wyniszyczła mnie jeszcze bardziej choroba(google-> choroba crohna)
@ETplayer: widzę, że tobie się udało, to się zapytam. Co polecasz komuś z podobną wagą początkowa, ale z chorym kręgosłupem? Basen i w----------e na umór wystarczy? Jak na razie to chodzę na ten basen raz na jakiś czas, ale poza dobrym samopoczuciem, to c---a mi to daje i nawet kilograma mi nie przybyło.
Mirki, co mi się wczoraj przytrafiło to nie zgadniecie
Najładniejsza laska powiedziała mi wczoraj że po sześciu dniach pracy, najchętniej poszła by się odstresować przy butelce wódki. Jakieś drinki czy coś w tym stylu. Co ja odpowiedziałem? Odpowiedziałem że wódki nie piję. Spytała się czy palę. Odpowiedziałem że również nie. Stwierdziła że idealnym kandydatem był bym na męża. Mając na myśli to że nie pijąc, moje życie towarzyskie nie istnieje, odpowiedziałem że niepijący nie nadają się na mężów.
nie chcę cię obrażać, ale no k---a. Masz 31 lat i boisz się z kimkolwiek zagadać, a na wykop party, gdzie każdy suchoklates mógł znaleźć kogoś do pogadania, siedziałeś sam gdzieś w kącie? Czasem myślę, że ja mam ciężko, ale włączam wtedy mikro i widzę jak dużo jeszcze mi do was brakuje XD
Czołem Mireczki. Pewnie większość mnie nie kojarzy, bo w sumie nie jestem żaden Śmieszko I, Zygmunt III Beka czy Stanisław August Pompatowski. Jestem na Wykopie od lat, byłem biernym świadkiem właściwie wszystkich wielkich wydarzeń, afer czy legend, w które obrósł nasz piękny serwis. Przeglądać zacząłem między gimbazą a licbazą, obecnie jestem na czwartym roku studiów. Dzięki Wam za te wszystkie chwile, mogę śmiało powiedzieć, że przebywanie na Wykopie w jakimś stopniu mnie